Zawisnął cały na krzyżu
rozpięty niemiłosiernie,
lecz głowy oprzeć nie może,
bo cała spowita w ciernie.
Mogliśmy widzieć twarz PANA,
jak mnodlił się aż do chwili,
gdy wreszcie sił pozbawiony
głowe ku ziemi pochylił.
Oto,cierpliwie czekana,
sposobność wreszcie nam dana:
CHRYSTUS się na nas nie patrzy,
to my patrzymy na PANA.
Patrzymy na stopy przebite
i dłonie i krzyża drewno.
Cokolwiek byśmy czynili,
to jedno wiemy na pewno,
że tak juz zawsze zostanie,
nic tego zmienić nie zdoła,
głowy juz nie obróci,
ni w góre nie dzwignie czoła.
ON wszystko naprzód przewidział.
Gwóżdż ostry w cialo MU wnika,
a ON tak cierpi bezbronny
i czeka na mnie grzesznika.
Mniej ostre byłyby gwożdzie
i mniej by cierpiał przeze mnie,
gdybym go nie był obrażał
tak często i tak nikczemnie.
Krzyż ciężki trzyma GO mocno-
-i mnie on ciąży ogromnie
i czekam,az ODKUPICIEL
miłośnie schyli się do mnie.
(Paul Claudel)
14-01-2018 09:36
Odpowiedz