Upał słońca
Straszny upał – ledwo żyję!
Słów narzekań słychać tyle,
Bo gorąco nam doskwiera,
Nie wiadomo co ubierać,
Wielki żar się z nieba leje,
Myśl i ciało nam boleje,
Bo wytrzymać niepodobna,
Tyle wszędzie tego ognia,
Teraz marzysz już o zimie,
Kiedy śniegu było tyle,
A powietrze pełne mrozu,
Nie musiałeś iść po rozum
-Jak przetrzymać te upały,
Jesteś ciągle mokry cały,
Woda z ciała ci wychodzi
A ty nie wiesz jak się schłodzić.
Już wiatraki nie wystarczą,
Jeszcze „klima „twoją tarczą,
Lecz nie każdy ją posiada,
Więc biadoleń co niemiara ,
Ale wszystko wnet przeminie,
Upał w przeszłość gdzieś popłynie,
Zimą znowu będziesz marzyć,
Aby upał mógł się zdarzyć!
Nie narzekaj człeku młody,
Szukaj wody do ochłody,
A ty – któryś doświadczony,
Żyjesz – bądź zadowolony.
Wszak pogody nikt nie zmieni,
Niech się dusza twa nie pieni,
Jak potrafisz – znoś z pokorą,
Stopnie ciepła mniej zabolą.
30-07-2017 09:55
Odpowiedz