Darmowe Tapety na Telefon!
Tysiace najlpiękniejszych tapet na telefon!
Pobierz DARMOWĄ aplikację!
Ostatni wpis: 48 minut temu

wenus Mój nowy wpis do użytkownika ra [link]

GraGorek Dodałem zdjęcie do albumu [link]

basikp Wygrałem 50 punktów w konkursie W samo południe

ewik1 Wygrałem 50 punktów w konkursie W samo południe

koffana402 Wygrałem 50 punktów w konkursie W samo południe

Forum > > NOWOSCI - CIEKAWOSTKI
Autor
Post



Danusia


Dodany:04-01-2012 17:32, wejść:9431

WAŻNE!

Mity o cholesterolu...!...

Znalazłem ciekawy opis książki Waltera Hartenbacha, który znalazł się w gazecie tzw. "głównego nurtu" konkretnie w sobotniej poczytnej
w regionie zielonogórskiej Gazecie Lubuskiej.
Książka obala mit wymyślony przez mafię farmaceutyczną jakoby cholesterol miał wpływ na rozwój miażdżycy czy zawał serca.

Od razu przypomiała mi się propozycja i przestroga jaką kiedyś otrzymał od lekarza pierwszego kontaktu mój ojciec "jak Pan już zacznie brać leki na obniżenie cholesterolu będzie musiał brać je Pan do końca życia", no co ojciec wtedy odpowiedział "skoro tak to nie będę brał tych leków wogóle"...

poniżej przytaczam cały artykuł:
Masz cholesterol? To będziesz zdrowy!
Zanim dasz zarobić firmie farmaceutycznej, odrzucisz pachnące masło i zaczniesz chleb smarować margaryną, przeczytaj książkę niemieckiego profesora
Waltera Hartenbacha.



Danusia
Dodany:04-01-2012 17:33

WAŻNE!

Mity o cholesterolu...!...

Znalazłem ciekawy opis książki Waltera Hartenbacha, który znalazł się w gazecie tzw. "głównego nurtu" konkretnie w sobotniej poczytnej
w regionie zielonogórskiej Gazecie Lubuskiej.
Książka obala mit wymyślony przez mafię farmaceutyczną jakoby cholesterol miał wpływ na rozwój miażdżycy czy zawał serca.

Od razu przypomiała mi się propozycja i przestroga jaką kiedyś otrzymał od lekarza pierwszego kontaktu mój ojciec "jak Pan już zacznie brać leki na obniżenie cholesterolu będzie musiał brać je Pan do końca życia", no co ojciec wtedy odpowiedział "skoro tak to nie będę brał tych leków wogóle"...

poniżej przytaczam cały artykuł:
Masz cholesterol? To będziesz zdrowy!
Zanim dasz zarobić firmie farmaceutycznej, odrzucisz pachnące masło i zaczniesz chleb smarować margaryną, przeczytaj książkę niemieckiego profesora
Waltera Hartenbacha.

Cholesterol nie ma żadnego wpływu na rozwój miażdżycy czy zawał serca. Wysoki poziom cholesterolu wiąże się dłuższym życiem i mniejszym ryzykiem raka.
A zbijanie cholesterolu może prowadzić do zgonu i nowotworów - twierdzi Walter Hartenbach.
I dodaje:
Obniżenie poziomu cholesterolu we krwi oznacza krociowe zyski dla firm farmaceutycznych, lekarzy i producentów margaryny.

O kontrowersyjnej książce "Mity o cholesterolu", wydanej przez Oficynę Wydawniczą "Interspar" w 2007 roku, w Polsce coraz głośniej.
Kim jest jej autor? Prof. dr hab. Walter Hartenbach jest specjalistą w dziedzinie chirurgii. Pracował w szpitalu uniwersyteckim w Monachium, był ordynatorem oddziałów chirurgicznych w szpitalach w Wiesbaden. Przez kilkadziesiąt lat badał związki nieprawidłowego odżywiania z nowotworami i chorobami naczyń.

- I nie udało mu się stwierdzić zależności między stężeniem cholesterolu we krwi a rozwoje miażdżycy - mówi dr hab. Adam Gąsiorowski, prodziekan Wydziału Fizjoterapii Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie, lekkoatleta, autor podręcznika "Anatomii funkcjonalnej narządu ruchu człowieka"
dla studentów medycyny.

Czy istnieje mafia cholesterolowa?

Prof. Walter Hartenbach twierdzi, że tak.
Dlaczego?
Dla wielu lekarzy istotne znaczenie ma fakt, że leki obniżające stężenie cholesterolu pozwalają leczonego nimi chorego uczynić:::,
"regularnym pacjentem, na długie lata" - twierdzi Hartenbach. 
Tymczasem prawda jest taka, że poziomu cholesterolu we krwi nie da się na dłuższą metę obniżyć!.
- Ani przy pomocy odpowiedniej diety, ani leków, gdyż zawsze wraca on do swojej wartości wyjściowej - twierdzi Hartenbach.
Według niemieckiego naukowca światowy przemysł farmaceutyczny naciska na naukowców i lekarzy,
a ci zaniżają prawidłową normę zawartości cholesterolu we krwi do 200 mg/dl.

- Na całym świecie przyjmuje się, że średnia wartość stężenia cholesterolu dla osoby dorosłej wynosi 250 mg/dl - mówi dr Adam Gąsiorowski.
Stężenie cholesterolu jest zależne od obciążenia organizmu. U niektórych osób może wynosić od 300 mg/dl do 350 mg/dl
i jest korzystną oznaką wzmożonej witalności organizmu. A nie znakiem choroby.

Cholesterol nie jest śmiertelną trucizną, jak wmawiają nam media - uważa profesor Hartenbach. Jest lipidem niezbędnym do życia. Znajduje się we wszystkich komórkach, wpływa na wiele funkcji życiowych.

Co ma cholesterol do raka?

Według Waltera Hartenbacha cholesterol jest podstawowym składnikiem wszystkich komórek ludzkiego ciała.
Lekarze z kliniki uniwersyteckiej w Monachium ustalili, że wszyscy chorzy z nowotworami mieli bardzo niski poziom cholesterolu we krwi!
- Obniżenie stężenia cholesterolu we krwi zakłóca całą przemianę materii - dodaje Hartenbach.

Szkodliwe leki na obniżenie cholesterolu

                  Zdaniem niemieckiego naukowca podawanie chemicznych leków obniżających poziom cholesterolu jest całkowicie bezcelowe, często szkodliwe.
W pewnych wypadkach może stanowić zagrożenie życia. Tak było w przypadku leku Lipobay, obniżającego poziom cholesterolu we krwi.
Wycofano go z obrotu po doniesieniach, że po jego przyjmowaniu zmarło w Stanach Zjednoczonych kilkadziesiąt osób.

Antycholesterolowe szaleństwo

Poziom cholesterolu nie zależy od tego, co i jak jemy. Zależy od wątroby, która produkuje go tyle, ile w danej chwili organizm potrzebuje.
Mało tego.
W trakcie obciążenia organizmu poziom cholesterolu we krwi może wzrosnąć do wartości 400 mg/dl.

"Ustalenie wartości cholesterolu na poziomie 200 mg/dl, co skutecznie forsuje przemysł farmaceutyczny, oznaczałoby, że wszyscy dorośli na tej ziemi są chorzy"; - czytamy w książce "Mity o cholesterolu".
Według Waltera Hartenbacha antycholesterolowe szaleństwo jest największą mistyfikacją stulecia.
Sprytnie przygotowaną i prowadzoną przez przemysł farmaceutyczny, niektórych lekarzy i producentów margaryny.

Jeżeli przy pomocy zaniżonych norm na poziom cholesterolu wmówi się 80 % dorosłych ludzi, że powinni brać leki na obniżenie cholesterolu -
- zyski "mafii cholesterolowej"; idą w miliardy.
A tymczasem górna wartość graniczna poziomu cholesterolu dla osoby w wieku 40-59 lat wynosi 350 mg/dl ...


Danusia
Dodany:04-01-2012 17:57

Ocet pomaga spalić tłuszcz i oczyścić organizm z toksyn, a także jest znakomitym środkiem dietetycznym. I to nie tylko dlatego, że jest prawie bezkaloryczną przyprawą, która jako dodatek do sałatek może zastąpić majonez.
Jego kwaśny odczyn znacznie przyspiesza procesy trawienia i w ten sposób organizm jest w stanie spalić więcej kalorii i skutecznie pozbyć się nagromadzonych zapasów tłuszczów. Porcję octu powinny codziennie wypić też osoby cierpiące na anemię, gdyż pobudza on produkcję czerwonych krwinek.Kwas octowy to również doskonały antyseptyk. Łyżeczka octu wlana do szklanki wody i wypijana regularnie obniża gorączkę i hamuje rozwój infekcji. Służyć może także do płukania gardła przy stanach zapalnych oraz zapaleniu krtani.
Ocet z jabłek to również wspaniałe źródło potasu. Niedobór tego pierwiastka można rozpoznać po takich objawach jak osłabienie pamięci, wrażliwość na zimno, podatność stóp na odciski, skłonność do zaparć, podatność na przeziębienia, psucie zębów, występowanie pryszczy, bezsenność, bóle w stawach. Potas jest też konieczny do prawidłowego wzrostu dzieci, opóźnia stwardnienie naczyń krwionośnych, a więc przeciwdziała procesom miażdżycowym.
Nie należy oczywiście pić go w dużych ilościach. W zupełności wystarczą dwie, trzy łyżeczki rozpuszczone w szklance przegotowanej wody. Pić należy 2 - 3 razy dziennie bezpośrednio przed posiłkami. Dla złagodzenia smaku można mieszać go także z bezcukrowymi sokami lub dodać miodu. Jeżeli natomiast chcemy zastosować ocet jako środek wspomagający odchudzanie, pierwszą porcje takiego koktajlu należy spożyć zaraz po przebudzeniu.

PRZEPIS NA OCET JABŁKOWY DOMOWEJ ROBOTY
========================================
W tym celu nalezy wybrać kilka ładnych jabłek, pokroić je wraz ze skórkami i gniazdami nasiennymi, na małe kawałki. Nastepnie umieścić je w dużej słoiku i zalej posłodzoną przegotowaną wodą (jedna łyżka cukru na jedną szklankę wody). Naczynie trzeba zatkać obwiązując płótnem. Postawić w ciepłym miejscu, aby jabłka sfermentowały - na około 4 tygodnie. Gdy płyn przestanie się burzyć, przelać go do butelek, przecedzając przez gazę. Szczelnie zamknąć i przechowywać w chłodnym miejscu.

STOSOWANIE: Ocet jabłkowy można zażywać profilaktycznie. Dorośli: dwa razy dziennie 2 łyżeczki octu z 2 łyżeczkami miodu na pół szklanki przegotowanej wody. Dzieci: 1 łyżeczka octu z dodatkiem 2 łyżeczek miodu rozpuszczonego w połowie szklance przegotowanej wody. Uwaga! Ocet jabłkowy nie jest wskazany dla wrzodowców !!!!!!!


Danusia
Dodany:04-01-2012 18:17

lek na raka? – kapsaicyna 

Dokładniej o tej substancji przeczytasz w wikiopedii – kapsaicyna i na forum onkologicznym „prosalute”

Polecam szczególnie forum – nowe wątki i modyfikacje przepisu a co najważniejsze dobre wiadomości o skuteczności potwierdzone przez pacjentów. Ostatnio pojawiły się też złe wiadomości. Ech… co tu robić…

Jednocześnie przypominam, że absolutnie nie należy odstawiać tradycyjnego leczenia.

Właście przeczytałam, że kapsaicyna ma także właściwości odchudzające. Można o tym przeczytać w artykule kapsaicyna – co to jest i dlaczego skutecznie odchudza?

Informację o kapsaicynie po raz pierwszy poznałam dzięki Joli, która jest niesamowita. Mam nadzieję, że poznasz Jolę i jej historię i przyłączysz się do misji walki z tą potworną chorobą.

„Rak, my się nie poddamy!!!” 

Metoda przygotowania kapsaicyny domowymi metodami od pacjenta:

„Szanowna Pani

Proszę się nie martwić o swoje życie, zwalczy Pan nowotwór, stosując

podaną metodę praktycznie sprawdzoną na mojej żonie. Od chwili, gdy

stwierdzono u niej nadzwyczaj złośliwego guza mózgu bałem się każdego

dnia. Lekarze i w ogóle medycyna jest bezsilna wobec tego nowotworu, a

właściwie była bezsilna. Nie jestem przesadnie religijny, ale modląc

się do Jezusa, w kruchcie kolegiaty w moim mieście, poprosiłem go o

takie pokierowanie moim postępowaniem, bym nie błądził. Powtarzam, nie

prosiłem GO o uzrdowienie mojej żony, lecz o to by skierował mnie na

ścieżkę prowadzącą do uzdrowienia mojej żony. Wierzę, że to ON tę

myśl mi podsunął. Po powrocie do domu rozpocząłem poszukiwania w

internecie, zresztą robiłem to przedtem setki razy, ale tego dnia

znalazłem prawie natychmiast informację o tym, że kilkanaście miesięcy

temu uczeni z uniwersytetu w Nottingham (Anglia) przeprowadzili badania

nad

kapsaicyną podawaną wewnętrznie. Dotychczas stosowano ją zewnętrznie

jako plastry przeciwbólowe w reumatyzmie i artretyzmie. Podając

kapsaicynę wewnętrznie zwierzętom doświadczalnym zauważyli, że chore

na nowotwory – zdrowiały. Otóż okazało się, że kapsaicyna, dostawszy

się do organizmu poszukuje komórek rakowych i znalazłszy je, zabija

mitochondria, które są odpowiedzialne za podział i rozrost komórek.

Pisząc obrazowo to tak, jak gdyby kobiecie wyoperować macicę, albo

mężczyźnie wyciąć jądra. Kapsaicyna nie atakuje zdrowych, normalnych

komórek. Informacja była prawdziwie rewolucyjna, ale ja nie mogłem

czekać, bo od odkrycia do produkcji leku mogły minąć całe lata, a być

może lek nigdy nie zostałby wyprodukowany, bo koncerny farmaceutyczne nie

są za bardzo zainteresowane wyprodukowaniem specyfiku całkowicie

leczącego organizm. Skąd czerpaliby zyski, gdyby wyleczyli ludzi z

najgroźniejszej choroby. Postanowiłem wyprodukować lek sposobem domowym,

dawkując go żonie. Wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania. Po czterech

miesiącach, przeprowadziliśmy w klinice rutynowe sprawdzenie stanu

choroby. Ku ogromnemu zaskoczeniu prowadzącego żonę profesora okazało

się, że nie ma w jej organiźmie ani jednej aktywnej komórki

nowotworowej. Miesiąc temu w dzienniku telewizyjnym usłyszałem

informację, że Amerykanie wyprodukowali lek o nazwie kapsaicyna. Pokazano

fiolkę i kapsułki oraz poinformowano o cenie. Fiolka ze 100 kapsułkami

kosztuje 20 tysięcy dolarów, ale ni można jej nabyć w aptekach,

ponieważ leczenie odbywa się w klinice, a więc dodatkowe 20 tysięcy.

Bardzo ucieszyła mnie ta informacja, ponieważ potwierdziła słuszność

obranej przeze mnie drogi. To tyle wstępu, teraz trochę informacji o

kapsaicynie. Kapsaicyna znajduje się wyłącznie w ostrych paprykach. To

ona nadaje im ostrość. Im ostrzejsza, tym więcej kapsaicyny.

Najostrzejszą jest ,,chabanero”, ale w Polce niedostępna. Ja użyłem

papryki ,,chili”. Związek wytrąca się z papryk, zalewając jakimś

szlachetnym olejem i odstawiając do zmacerowania w ciemnym i chłodnym

miejscu (najlepiej w lodówce) na 7 do 10 dni, codziennie kilka razy

wstrząsając zawartość słoika. Po tym czasie zlać płyn do butelki i

spożywać. Papryczek nie wyrzucać. Można je wykorzystać, dodając do

surówek, co znakomicie poprawia ich smak. Nie należy się obawiać

ujemnego wpływu ostrości papryki na przewód pokarmowy. Mitem jest

opinia, że ostrość szkodzi. Wprost przeciwnie, kapsaicyna doskonale

reguluje cały układ wewnętrzny, a dla osób otyłych wręcz cudowny, bo

rzy okazji nie pozwala się rozwijać tłuszczom, więc na stałe przywraca

normalne proporcje sylwetki. Przepis. Wziąć 1,5 kilograma ostrej papryki,

obmyć i pokroić (koniecznie w rękawiczkach, a potem kilkakrotnie umyć

ręce. Nie dotknąć oka lub miejsc intymnych) na możliwie najdrobniejsze

cząstki, razem z gniazdami nasiennymi, bo połowa kapsaicyny znajduje się

właśnie w nich. Zalać w słoiku 1,5 litrem oleju szlachetnego, najlepiej

z pestek winogron lub lnianego. Odstawić w chłodne i zaciemnione

(lodówka) miejsce na 7 do 10 dni, codziennie kilkakrotnie wstrząsając.

Zlać płyn do butelki, używać 5 razy dziennie, przed każdym posiłkiem,

po 1 łyżeczce do herbaty. Popijać wyłącznie mlekiem dla złagodzenia

ostrości. Tylko mleko ma właściwości łagodzące. Można zjeść małą

kromeczkę chleba 4×4 centymetry grubo posmarowaną masłem. Spożywanie

kapsaicyny nie daje żadnych skutków ubocznych ponieważ składniki są

naturalnymi produktami spożywczymi. Życzę szybkiego wyzdrowienia. Ps.

Kapsaicyna niszczy każdy rodzaj nowotworu, bez względu na to, jaką

część ciała zaatakował. Przepis podaję bezpłatnie, ponieważ tak

przysiągłem swojemu Jezusowi. Moją satysfakcją i radością jest

niesienie pomocy innym. Proszę do mnie napisać po wyleczeniu. Serdecznie

pozdrawiam”

Przepis dla tych co robią z papryki suszonej

„150 gramów suszonej chili o nazwie “birds eye” lub “habanero” zalać 1/2 litra olejem lnianym tłoczonym na zimno i odstawić w ciemnej butelce do lodówki na 2 tygodnie, codziennie kilka razy wstrząsając. Po tym czasie spożywać 5 razy dziennie po 1 łyżeczce.

Mikstura jest niezwykle ostra dlatego należy natychmiast popijać mlekiem, bo wyłącznie mleko, a nie żaden inny napój, łagodzi ostrość. Papryczki można kupić na portalu http://www.ostrakuchnia.pl Przed zalaniem olejem papryczki należy rozkruszyć, ponieważ 50 procent kapsaicyny znajduje się na otoczkach nasion. Olej też można kupić w internecie. Musi być tłoczony na zimno., nierektyfikowany, a więc nieoczyszczony.”

Może to naiwne, ale bardzo wierzę w tą „substancję” mam nadzieję, że będzie nawet skuteczniejsza (zapobieganie, powstrzymywanie rozwoju i zanikanie raka) niż „Olej Lorenza

Zrobiłam już dwa słoiczki i mam składniki jeszcze na dwa kolejne. Chcę mieć zawsze w lodówce jeden aby każdy kto będzie chciał spróbować mógł się do mnie zgłosić i zacząć kurację od razu… pomogę też zdobyć składniki jeśli ktoś z jakiegoś powodu miałby z tym problem… liczy się każda chwila…

Najważniejsze jest jednak tradycyjne leczenie i to ono powinno być postawione na pierwszym miejscu.

Polecam rewelacyjne abonamenty prywatnej opieki medycznej w bardzo przystępnej cenie!


Danusia
Dodany:04-01-2012 19:01

Tancerka 



To doskonałe ćwiczenie dla wszystkich którzy nie wierzą w potęgę własnego umysłu…

Zobacz także:

filmy o potędze umysłu łamiący schematy myślenia nawet wybitnych naukowców…

Zobacz na własne oczy – niemożliwe jest możliwe

Synestezja

Tancerka opis

Jeśli ruch będzie zgodny w ruchem wskazówek zegara, to będzie znaczyło, że w tej chwili bardziej używasz prawej półkuli mózgu.

Ruch przeciwny do ruchu wskazówek zegara oznaczać będzie, że to lewa półkula jest w tym momencie bardziej aktywna.

Jesteś gotów do testu? , Zrób go teraz…

…spróbuj siłą woli zmienić kierunek ruchu tancerki, którą widzisz poniżej w przeciwny. Jeśli się nie porusza, odczekaj kilka sekund sekundę.

Skup się przez chwilę na tancerce i skłoń ją do zmiany kierunku obrotu… Zrób to bez wysiłku…

Jeśli ci się uda, to oznacza, że jesteś wśród 30% najlepiej rozwiniętych mentalnie osób w społeczeństwie!

Jeśli nie udało Ci się od razu skłonić tancerki do obrotu, powinieneś po prostu poćwiczyć. Możesz opanować tą umiejętność. Pamiętaj, że masz kontrole nad umysłem i wykorzystuj to w innych dziedzinach życia…

To niesamowite, że kierunek obrotu tancerki zależy jedynie od Twojej percepcji.

Jeśli chcesz odrobinę poznać swój mózg Neuropsychologia

P.S. Poznaj kobiecą stronę rozwoju. Wejdź na drogadosukcesu.pl


Danusia
Dodany:04-01-2012 19:18

lek na raka? – Befungin 

Znalazłam jeszcze wiele pozytywnych opinii na temat preparatu Befungin. We Wrocławiu można go kupić u Ojców Bonifratrów – byłam wczoraj – skończył się i będzie w przyszłym tygodniu. Można go także dostać w internecie.

Kto zna jeszcze jakieś skuteczne środki pomagające w walce z rakiem?

Befungin czarna huba -stosuje się jako środek leczący różne rodzaje nowotworów, a także przy wrzodach żołądka, dwunastnicy, nadkwasocie, dysfunkcji przewodu pokarmowego z przewagą atonii.

WŁAŚCIWOŚCI FARMAKOLOGICZNE:
przeciwzapalne, bakteriostatyczne, ogólnie wzmacniające, regenerujące, cytostatyczne (hamujące procesy nowotworowe) i znieczulające. Aktywizuje i reguluje procesy przemiany materii m.in. tkanki mózgowej, podwyższa bioelektroaktywność kory mózgowej. Polepsza perystaltykę jelit, kurczliwość pęcherza i dróg żółciowych, wspomagając proces trawienia i wypróżniania, obniża poziom cholesterolu, bilirubiny, trójglicerydów, wspomaga likwidację kamieni żółciowych.

Substancje zawarte w hubie aktywizują pracę wątroby, śledziony, serca, trzustki, poprawiając ogólny stan organizmu, znacznie obniżają poziom cukru u chorych na cukrzycę (nawet do 15-30% w ciągu tygodnia), dlatego doskonale sprawdza się w terapii związanej z tą chorobą. Wzmacnia układ nerwowy, regeneruje skórę i śluzówkę, obniża poziom kwasów przewodu pokarmowego, powodując szybki efekt leczniczy wrzodów żołądka i dwunastnicy.

Substancje zawarte w hubie, m. in. polifenole wykazują wielokrotnie większą aktywność wobec wolnych rodników niż ekstrakty z zielonej herbaty i innych znanych antyoksydantów. Befungin stymuluje układ immunologiczny, wytwarzanie B i T limfocytów, odgrywających kluczową rolę w walce z nowotworami, polepsza mikrocyrkulację w tkankach, przeciwdziała uszkodzeniu DNA i RNA.

WSKAZANIA DO STOSOWANIA:
doskonały środek dla osób starszych i osłabionych, stworzony przez samą naturę.
Może być stosowany przez dzieci, osoby aktywne z nadciśnieniem (obniża ciśnienie).

Stosuje się przy niewydolności i zaburzeniach funkcji wątroby:
marskość, stłuszczenie, wysoki poziom cholesterolu, bilirubiny; zaburzeniach pracy pęcherza i dróg żółciowych: zastoiny żółci, kamica, zaparcia, wzdęcia; chorobach żołądka i dwunastnicy: atonia jelit (obniżona perystaltyka), wrzody, nadkwasota, niestrawność;
zaburzeniach funkcjonowania trzustki: stany zapalne, cukrzyca typu A i B;

zaburzeniach ośrodkowego układu nerwowego: bezsenność, drażliwość, napięcie kinestetyczne, skurcze,

dysfunkcjach mózgu: osłabienie pamięci, funkcji zapamiętywania i rozpoznawczych; chorobach skóry: neurodermatozy, egzema, łuszczyca, półpasiec. trudno gojące się, ropiejące rany;

chorobach układu odpornościowego: częste infekcje, przeziębienia i inne choroby, których leczenie wymaga ogólnego wzmocnienia organizmu.

Preparat stosuje się w profilaktyce (zalecany jest kobietom w wieku 35-45 lat, mężczyznom w wieku 40-60 lat) i w kompleksowym leczeniu chorób onkologicznych: łagodnych nowotworów (guzy, cysty, torbiele, mięśniaki, polipy, brodawczaki i in.); nowotworów przewodu pokarmowego, żołądka, jelit, odbytu, wątroby, trzustki, śledziony, skóry, piersi i prostaty i in.

PRZECIWWSKAZANIA: indywidualna nietolerancja na preparat.

SPOSÓB UŻYCIA:
Wewnętrznie: wstrząsnąć przed użyciem i rozpuścić w ciepłej przegotowanej wodzie 3 łyżeczki preparatu na 150 ml wody, tak przygotowany roztwór używać przez 3-5 miesięcy po l łyżce stołowej 3 razy dziennie 30 min. przed posiłkiem.
W razie potrzeby kurację powtórzyć po 7-10 dniowej przerwie. W przypadku ciężkich stadiów chorobowych dawkę można podwoić.

Zewnętrznie: sporządzić roztwór z l łyżeczki preparatu i 25 ml wody, stosować w postaci kompresów.

ZALECENIA SPECJALNE: podczas kuracji nie wolno spożywać alkoholu, potraw tłustych i smażonych, należy stosować dietę mleczno-roślinną, ograniczać spożywanie tłuszczów, mięsa, konserwantów i wędzonek (wzrasta skuteczność leczenia).

PRZECHOWYWANIE: przechowywać w ciemnym i suchym miejscu, niedostępnym dla dzieci. Termin przydatności :12.2010

OPAKOWANIE: 100 ml w butelce z ciemnego szkła. Opakowanie wystarcza na ok. 2,5 miesiąca kuracji.


Danusia
Dodany:04-01-2012 19:46

Głosy w Twojej głowie…

Głosy w naszej głowie… nie mają nic wspólnego ze schizofrenią ani innymi zaburzeniami. Każdy je ma… Ale czy na pewno mówisz swoim głosem? Może nadal mówi przez Ciebie Twój rodzic, a może dziecko, którym przestałeś być już kilka lat temu… sprawdź czyj jest „Twój głos”, od kogo pochodzi? Może to mieć ogromny wpływ na Twoje życie… wsłuchaj się w siebie…

GŁOS DZIECKA

Kiedy kieruje nami siła osobistych potrzeb, słyszymy słowa w naszej głowie: „chce”, „nie chce mi się”, „pragnę”, „mam ochotę”, „potrzebuje” itp. Ta siła sprawia, że zaczynamy działać w kierunku zaspokojenia naszych potrzeb, marzeń i pragnień.

Gdy w naszym zachowaniu zwycięży głos Dziecka, mamy poczucie winy, czujemy się ze sobą źle i wydaje nam się, że jesteśmy gorsi od innych. Często zdarza się, że przypisujemy sobie winę nieadekwatnie, to znaczy zaczynamy przyjmować odpowiedzialność za konsekwencje zdarzeń, których nie jesteśmy winni. To sprawia, że ciągle jesteśmy spięci i zmęczeni życiem, tym bardziej, że wykorzystujemy dużo naszej wewnętrznej energii na to, aby siebie w myślach karać, np. przy pomocy samo karzących zdań nieasertywnych. Człowiek z poczuciem winy zwykle czuje się mniej wartościowy od innych i nie lubi sam siebie.

GŁOS RODZICA

Siła norm i powinności to siła, która sprawia, że myślimy: „muszę”, „powinnam”, „trzeba”, „należy”. Robimy coś, ponieważ powinniśmy to zrobić. Jeśli czegoś nie musimy, to nie podejmujemy aktywności w tym kierunku. Jeśli zwycięży w nas głos Rodzica, mamy poczucie krzywdy. Odnosimy wrażenie, że nie panujemy nad swoim życiem, często czujemy się bezradni, gdyż wydaje nam się, że wszystko dzieje się wokół nas nie ze względu na nasze działanie, ale wręcz mimo tego, że się staramy i poświęcamy. Wydaje nam się, że jesteśmy wykorzystywani, przymuszeni do robienia rzeczy, na które nie mamy ochoty. Ponadto czujemy, że wykonujemy więcej obowiązków niż inni, a nikt tego nie docenia. W związku z tym, narzekamy i oczekujemy współczucia od innych. Głos Rodzica ujawnia się często u ludzi zapracowanych. Ze względu na dużą ilość zadań i obowiązków, którymi są obarczeni, zapominają oni często o zadbaniu o siebie i swoje potrzeby.

GŁOS DOROSŁEGO

Kiedy siła decyzji dochodzi do głosu, słyszymy w naszej głowie: „decyduje się”, „postanawiam”, „wybieram”, „zamierzam”, „planuje”, „opłaca mi się” itp. Używanie słów ze słownika siły decyzji oznacza, że nasze działania wynikają z wewnętrznych postanowień. Stosowanie tego słownika dodaje nam mocy sprawczej.

Głos Dorosłego jest alternatywą dla pozostałych głosów. Nie rodzimy się z umiejętnością jego używania, gdyż rozwijanie głosu Dorosłego wymaga pracy. Tylko głos Dorosłego, użyty zamiast głosu Rodzica czy głosu Dziecka, będzie skłaniał do dojrzałego zachowania, gdyż nie występuje on w walce o dominacje, toczoną przez pozostałe dwa głosy. Walka ta skutkuje, bowiem poczuciem krzywdy lub winy. Kiedy używamy głosu Dorosłego, jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie, sami dokonujemy wyborów i ponosimy ich konsekwencje w sposób dorosły. Dodatkowo, gdy mówimy sobie „tak zdecydowałam”, „wybieram”, „postanawiam”, czujemy się silniejsi.

GŁOS DOROSŁEGO JEST BARDZO WAŻNY W ASERTYWNYM MYŚLENIU

MOŻNA GO ROZWIJAĆ CHOĆ WYMAGA TO PRACY WARTO


Danusia
Dodany:05-01-2012 16:17

Dobra na wszystko – zielona herbata”

W medycynie azjatyckiej uznawana jest za cudowny, uzdrawiający napój, gdyż aktywizuje działanie mózgu, usuwa zmęczenie, ułatwia trawienie i sprzyja akumulowaniu w organizmie witamin, dobra jest na wszystko!
Herbata zielona jest szczególnie popularna w Chinach 
i w Japonii, gdzie stanowi podstawę ceremoniału parzenia i picia herbaty. W Azji Wschodniej zieloną herbatę jeszcze przed wiekami musiały pić dzieci po zjedzeniu słodyczy. Herbata zielona robi ogromną karierę na świecie, popularna jest w USA i w Europie, zalecają ją wszyscy lekarze, bowiem jej lecznicze właściwości są ogromne. Wymienię jej zdrowotne zalety: wzmacnia odporność organizmu, chroni przed grypą, wolnymi rodnikami, próchnicą, cellulitem, wskazana cierpiącym na chorobę wrzodową, nadciśnienie tętnicze, obniża poziom cholesterolu we krwi, leczy cukrzycę gdyż zapobiega wzrostowi poziomu cukru we krwi, chroni przed wirusowym zapaleniem wątroby, poprawia pracę układu krążenia krwi, chroni przed chorobami serca – miażdżycą i zakrzepami, ma działanie moczopędne, dzięki czemu szybciej pozbywamy się toksyn z organizmu, poprawia pracę wątroby i nerek, garbniki zawarte w tej herbacie oddziałują pozytywnie na błony śluzowe przewodu pokarmowego. Renomowane ośrodki medyczne na świecie dowiodły, że regularne picie zielonej herbaty zmniejsza ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe – raka płuc, jelita grubego, żołądka, odbytu, okrężnicy, trzustki, piersi oraz skóry. Naukowcy uważają, że występujące w zielonej herbacie przeciwutleniacze należą do najsilniejszych, odkrytych dotąd substancji antynowotworowych. Zielona herbata wzmacnia szkliwo zębów (zawiera fluor) i zapobiega chorobom dziąseł. Zalecana przy dużym wysiłku umysłowym i fizycznym – działa pobudzająco, wspomaga szybkość zapamiętywania i kojarzenia, poprawia koncentrację oraz koi nerwy. Pijąc regularnie zieloną herbatę wzbogacamy swoją dietę o witaminy A i E, wapń, potas, cynk, miedź i mangan. Zawarta w zielonej herbacie tenina przyspiesza przemianę materii. Trudno przecenić obecność w herbacie katechinów, czyli związków o działaniu antyutleniającym. To one wypowiadają wojnę wolnym rodnikom, sprawcom starzenia się komórek naszego organizmu. Herbatę powinni pić wszyscy dbający o sylwetkę, uwaga dla palaczy tytoniu – neutralizuje nikotynę!, dla nadużywających alkoholu – łagodzi skutki kaca!
Jak powstaje zielona herbata
Uprawiana jest głównie w Chinach i Azji Wschodniej. Do produkcji suszu używa się wyłącznie pączków liściowych i rosnących na samym wierzchu młodych listków. Zebrane liście są ogrzewane na parze, zwijane i suszone. W przeciwieństwie do czarnej herbaty, herbata zielona nie jest poddawana fermentacji, dzięki temu zachowuje naturalne substancje przeciwrakowe – polifenole, katechinę i taninę. Herbatę zieloną zrodził ten sam krzew herbaciany, a różni je sposób obróbki, dzięki temu po zaparzeniu przybiera słomkowy kolor i gorzkawy specyficzny smak, a przede wszystkim zachowuje wiele cennych składników! Wśród różnych zmodyfikowanych postaci herbaty (ekspresowa w woreczkach, granulowana) najlepsza jest herbata liściasta i taką powinniśmy pić. Sposoby parzenia – w japońskiej tradycji istnieje stara ceremonia parzenia zielonej herbaty. Najpierw należy zagotować około litra wody i pozostawić do lekkiego ostygnięcia aż temperatura spadnie do około 700C. Następnie wsypujemy do naczynia 3 do 5 łyżeczek suszu i zalewamy wodą. Herbata nie powinna parzyć się dłużej niż 3 minuty. Po tym czasie przecedzić napar przez sitko i wlać do wyparzonego wrzątkiem dzbanka. Smakosze twierdzą, że jedną porcję listków można zalewać trzy razy. Inna szkoła mówi by móc delektować się naparem z zielonej herbaty, użyć należy wody oligoceńskiej lub mineralnej niegazowanej, doprowadzając ją do temperatury 700C. Wrzątek bowiem niszczy smak i wartości herbaty. Jeśli napar wydaje się zbyt gorzki, odrobinę herbaty odlewamy, a dodajemy świeżej wody. Zielona herbata nie lubi towarzystwa mleka. Można natomiast osłodzić ją odrobiną cukru, łyżeczką miodu lub dodać listek świeżej mięty. Najprostszy sposób i najczęściej stosowany to: jedną łyżeczkę herbaty liściastej zalać gorącą, lecz nie gotującą się wodą. Zaparzać pod przykryciem 3-5 minut. Jedna łyżeczka herbaty przeznaczona jest do przygotowania jednej szklanki naparu. Doskonałe efekty zdrowotne daje wypicie minimum dwóch filiżanek herbaty dziennie. 
Zielona herbata nieodzowna dla urody i piękna
Jak wspomniałem poprzez zawartość w herbacie katechinów czyli związków o działaniu antyutleniającym – przeciwdziałają one wolnym rodnikom, które są sprawcą starzenia się organizmu. Kompresy z zielonej herbaty warto przykładać na zmęczone powieki – przywrócą naszym oczom blask. Preparat z naparu herbaty i gronowego wina leczy zapalenie spojówek. Herbata oczyszcza cerę i organizm z toksyn, będących jedną z przyczyn cellulitisu. Picie zielonej herbaty przyśpiesza przemianę materii. Niezwykle cenione są naturalne olejki drzewa herbacianego o niezwykle pięknym i mocnym zapachu, pomaga na infekcje grypy, wirusowe, grzybice. Wyciągi herbaciane używane są do produkcji kosmetyków, mają ogromne zastosowanie w produkcji: kremów (chronią skórę przed działaniami słońca), szamponów (wzmacniają cebulki włosowe), mleczka kosmetycznego (zmniejszają potliwość), żeli (chronią przed grzybami i bakteriami) wód zapachowych, maseczek itp. Zawarte w herbacie zielonej olejki eteryczne i tenina działają orzeźwiająco. Pijmy więc ten aromatyczny napój jak najczęściej. Jeżeli zastąpimy nim kawę (uznaną oficjalnie za napój szkodliwy dla zdrowia), colę i czarną herbatę, to na tym zyskają nasze zdrowie i uroda!


Danusia
Dodany:05-01-2012 16:26

Domowe sposoby na grypę i przeziębienie

Herbatka z kwiatu lipy2 łyżeczki suszonych kwiatów lipy zalać wrzątkiem, parzyć pod przykryciem przez około 10 minut, przecedzić. Podawać dzieciom kilka razy dziennie gorący lub przy wysokiej gorączce letni napój. Można dodać do niej miód, sok z cytryny, sok malinowy. Lipa ma działanie napotne, wzmacnia odporność i łagodzi kaszel.

Herbatka z kwiatu lipy II
Do szklanki włożyć łyżkę miodu i gotować 10 minut. Dosypać łyżkę kwiatów lipy. Przykryć i odstawić na 10 minut. Przecedzić. Podawać 3 razy dziennie  po łyżeczce.


Syrop z cebuli

2 duże cebule obrać, pokroić w plasterki, warstwami układać w słoiku przesypując cukrem (lub miodem), można też dodać kilka posiekanych ząbków czosnku. Po kilku godzinach syrop można zlać. Podawać kilka razy dziennie łyżkę. Syrop można przechowywać w lodówce 1-2 dni.

Uodparniająca lemoniada
Do słoika włożyć 8 ząbków czosnku, 2 łyżki miodu, pokrojoną (wcześniej umytą i sparzoną wrzątkiem) połówkę cytryny, wcisnąć sok z drugiej połówki i wlać szklankę przegotowanej zimnej wody. Słoik zakręcić, zamieszać i włożyć na dobę do lodówki. Po przecedzeniu pić 1-2 łyżeczki na noc. Kurację powtarzać co kilka tygodni.


Ziołowa herbata na kaszel

Wziąć po jednej części kwiatów lipy, kwiatów czarnego bzu, babki lancetowatej i szałwii. Dwie łyżeczki mieszanki zalać szklanką wrzątku, parzyć pod przykryciem przez około 10 minut, przecedzić. Osłodzić miodem. Pić 3-4 razy dziennie po 1 filiżance (młodszym dzieciom podawać 3-4 razy dziennie po 1-2 łyżki).


Napar z tymianku

2 łyżeczki tymianku zalać wrzątkiem, parzyć pod przykryciem przez około 10 minut, przecedzić. Osłodzić miodem, dodanie cynamonu poprawia smak. Pić 3-4 razy dziennie. Ułatwia odkrztuszanie.


Nalewka bursztynowa

Pył lub drobne, nieoszlifowane bursztyny zalać spirytusem i odczekać kilka dni. Nacierać nią stopy chorego malucha - rozgrzewa.


Mleko z miodem i czosnkiem

Do gorącego mleka dodać łyżkę masła i miodu. Zamieszać i wrzucić rozgnieciony ząbek czosnku. Przecedzić przez sitko i wypić gorący napój. Łagodzi ból gardła.


Syrop z czerwonego buraka

Dużego buraka ćwikłowego obrać, pokroić w drobną kostkę i zasypać 4 łyżkami cukru. Odstawić na 1 dzień. Pić 2 razy dziennie 1 łyżeczkę.


Inhalacja z rumianku

2 torebki rumianku zaparzyć w 1 litrze wody. Inhalację robić około 10 minut (dzieci 5 minut - wcześniej nieco napar przestudzić). W identyczny sposób można przygotować inhalację z szałwi. 


Wzmacniający aloes

Liść aloesu umyć i obrać ze skórki (nie powinno się tego robić metalowym nożem), wymieszać z miodem w stosunku 1:1. Przechowywać w lodówce, podawać 2-3 razy dziennie po łyżeczce przez 3 tygodnie. Po tygodniu przerwy kurację powtórzyć.

 

Uwaga: wszelkie leki naturalne (zioła, miód, cebule) należy stosować w granicach rozsądku, uwzględniając wiek dziecka, alergie czy inne przeciwwskazania i zalecenia lekarza.


Danusia
Dodany:09-01-2012 18:05

WAŻNE

W 1919 r. Gdy grypa zabiła 40 milionów ludzi (to jest więcej niż cała ludność Polski), był lekarz, który odwiedzał wiele farmerów, żeby sprawdzić czy może im pomóc w walce z grypą. Wielu fermerów i ich rodziny zaraziło się i wiele umarło. Lekarz przybył do jednego z farmerów i zaskoczony był, że każdy tam był bardzo zdrowy. Gdy lekarz zapytał, co on takiego robił, co było inne, żona odpowiedziała, że umieszcza nieobraną cebulę w koszyczku w pokojach jej domu. (prawdopodobnie tylko dwa pokoje, w tamtych czasach). Lekarz nie mógł uwierzyć temu i zapytał czy może wziąć jedną cebulę i sprawdzić ją pod mikroskopem. Ona dała mu jedną i gdy ją sprawdził znalazł w niej wirus grypy. Oczywistym było, że cebula absorbowała bakterię i w ten sposób cała rodzina była zdrowa. Pewna fryzjerka z Arizony opowiadała, że kilka lat temu, wiele jej pracowników przychodziło do pracy z grypą, również z grypą przychodzili klienci. W następnym roku umieściła kilka koszyczków z cebulą w jej zakładzie. Ku jej zdziwieniu, nawet jeden z jej pracowników nie chorował. -Musi działać... Spróbuj i zobacz, co się stanie. My zrobiliśmy to ubiegłego roku i nikt nie miał grypy.

P. S. wysłałem to do przyjaciela w Oregon, która regularnie wysyła do mnie materiały na temat zdrowia. Ona odpowiedziała na to z najbardziej interesującym doświadczeniem o cebuli: ...znam historię o zapaleniu płuc, na którą sama zachorowałam i byłam bardzo chora. . Zetknęłam się z artykułem, w którym proponują odciąć obydwie końcówki cebuli i umieścić ją do pustego słoika umieszczając go na noc obok chorego. Rano cebula będzie czarna od zarazek ...dokładnie tak się stało. ... cabula była całkowicie zmieniona, a ja zaczęłam czuć się lepiej. W innym artykule czytałam, że cebula i czosnek umieszczone w pokoju uratowało, kilka lat temu, wielu od plagi czarnej ospy. Mają one mocne antybakteryjne i antyseptyczne właściwości.

To jest inna nota.
Wiele razy, gdy mamy problem z brzuchem, nie widząc dlaczego. Może cebula jest skutkiem problemu. Cebula absorbuje bakterie,
jest powodem tak dobrej prewencji, żeby się nie przeziębić
i nie złapać grypy i to jest powodem, dla którego
nie powinno się jeść cebuli, która przez jakiś czas była przekrojona.
RESZTKI CEBULI SĄ TRUJĄCE

Miałem wspaniały przywilej zwiedzać Mullins Food Products, -wytwórcy majonezu. Mullins jest ogromny, właściciele 11 braci i siostry rodziny Mullins. Mój przyjaciel Jeanne, jest prezydentem CEO.
Rozmawialiśmy o zatruciach pokarmu, i chciałbym podzielić się z tym, czego nauczyłem się od chemika. Człowiek, który dawał nam tur Ed, jeden z braci, ekspert w chemii jest odpowiedzialny za większość formuł. On też wynalazł sos dla firmy McDonald's.

Pamiętaj, że Ed jest ekspertem chemii. Podczas zwiedzania ktoś zapytał, czy mamy martwić się o zatrucie majonezem. Ludzie zawsze martwią się, że majonez zepsuje się. Odpowiedź Eda może cię zaskoczyć. Ed powiedział, że majonez robiony komercjalnie (sklepowy) jest całkowicie bezpieczny. Nawet nie musi być w lodówce -nie szkodzi, jeśli będzie, lecz nie jest to konieczne. Wytłumaczył, że poziom pH w majonezie jest taki, że żadna bakteria nie może tam przetrwać. Mówił on o gigantycznym pikniku z miską sałatki z ziemniaków wystawionej na stole. Każdy , kto zachoruje zwala na majonez w sałatce. Ed powiedział, że gdy się ktoś zatruje, pierwsze, o co pytają lekarze, to, kiedy ostatni raz ofiara zatrucia jadła CEBULĘ i z skąd ta cebula pochodziła (w sałatce z ziemniaków). Ed wytłumaczył, że jeśli to nie jest domowej roboty majonez, który psuje się na powietrzu, to komercyjny majonez na pewno nie jest problemem. Prawdopodobnie cebula w sałatce, lub ZIEMNIAKI. Wytłumaczył, że cebula jest jak magnes dla bakterii, szczególnie nieduszona. Nigdy nie powinno się trzymać pokrojonej cebuli ...rzekł Ed, nie jest nawet bezpieczna, jeśli ją włożysz w zip-lock do lodówki. Jest zatruta wystarczająco przez to, że została pokrojona lub nawet nadkrojona, może ona być niebezpieczna dla każdego (patrz też na cebulę, którą kładziesz na hotdoga, kupując go gdzieś na zewnątrz!) Ed rzekł, jeśli weźmiesz napoczętą cebulę I usmażysz ją dobrze prawdopodobnie będzie w porządku, lecz jeśli weźmiesz taką cebulę i położysz ją na kanapkę, lub do sałatki, -prosisz się o problem. W sałatce z ziemniaków/jarzynowej, tak cebula jak i wilgotne ziemniaki są atrakcyjne dla wzrostu bakterii szybciej niż jakikolwiek majonez ze sklepu, który nawet nie ulegnie rozkładowi.
Również psy nie powinny nigdy jeść cebuli. Ich żołądek nie metabolizuje cebuli.   Pamiętaj proszę, że jest bardzo niebezpieczne używać przekrojoną cebulę i próbować użyć ją następnego dnia.   Stanie się bardzo trująca nawet po jednej nocy i zawiera trujące toksyny bakteryjne, które mogą spowodować w najlepszy wypadku ból brzucha lub nawet zatrucie pokarmowe.
Proszę prześlij do kogoś, kogo kochasz i dbasz
 



Danusia
Dodany:10-01-2012 14:35

Sparaliżowana dziewczyna została uzdrowiona podczas objawienia

by Dzieckonmp 16 letnia Silvia Busi bardzo poważnie zachorowała, pomimo to wszystkie wyniki badań były w normie. Minęło zaledwie kilka dni, gdy Włoszka znalazła się na wózku inwalidzkim, nie mogąc poruszać nogami. Dziewięć miesięcy póżniej choroba Sylvii zniknęła równie szybko jak się pojawiła. Stało się to w Medjugorje podczas objawienia jakie miał widzacy Ivan Dragicević. „Największym z darów jakie otrzymałam jest dar wiary” – mówi Silvia. Choroba, która przyszła nagle i spowodowała wielomiesięczny paraliż, równie nagle odeszła. Gdy Silvia miała 16,17 lat zaszły w jej życiu drastyczne zmiany. Silvia Busi   Przez 9 miesięcy, od października 2004 roku, uczennica z Padwy we Włoszech, była unieruchomiona na wózku inwalidzkim. Nie mogła chodzić ani nawet poruszać nogami. Czas jej kalectwa zakończył się w czerwcu 2005 roku na Wzgórzu Objawień w Medjugorje, gdy wstała i zaczęła chodzić po objawieniu jakie miał Ivan Dragicević. „Do początku października 2004 roku byłam zwyczajną dziewczyną chodzącą do szkoły. Miałam przyjaciół, tańczyłam, pływałam. Nagle w przeciągu kilku dni wszystko się skończyło, choć testy medyczne na to nie wskazywały.” – mówi Silvia Busi podczas niedawnego spotkania modlitewnego we Włoszech. „Od czasu, gdy znalazłam się na wózku inwalidzkim, moja rodzina i ja przeszliśmy przez trudne i bolesne chwile. Podczas tych miesięcy zaczęłam tracić na wadze, choroba postepowała, ograniczając moje życie coraz bardziej, prowadząc do psychicznego załamania.” Od początku matka Silvii kierowała się ku wierze jako jedynej drodze rozwiązania problemów córki. Byli rodziną katolicką, ale Silvia mówi, że uczęszczała na niedzielną Mszę św. tylko z przyzwyczajenia: „ Naszą siłą była moja mama. Gdy nie znalazła rozwiązania u lekarzy, zwróciła się do księdza, który był bardzo oddany jednej z maryjnych grup modlitewnych. Zaczęliśmy przychodzić do wspólnoty w każdy piątek, modlić się na Różańcu, uczestniczyć we Mszy św.i Adoracji Najświętszego Sakramentu. Towarzyszyłam moim rodzicom choćby z tego względu, że nie mogłam zostać w domu sama.” – mówi Silvia Busi. W maju, miesiącu poświęconym Matce Bożej, moja mama postanowiła uczestniczyć w spotkaniach codziennie, nie tylko w piątki i brać udział co najmniej w Rożańcu i Mszy Świętej. Na początku nie było to dla mnie łatwe, lecz po paru tygodniach zaczęłam odczuwać potrzebę, by tam pojść, ponieważ tylko tam mogłam uzyskać trochę ukojenia. Nie mogąc robić tego, co moi rówieśnicy, tu czułam się lepiej. Decyzja Silvii o wyjeździe do Medjugorje byla równie natychmiastowa jak jej choroba i póżniejsze uzdrowienie: „ 20 czerwca, moja fizioterapeutka powiedziala, że w przyszlym tygodniu będzie towarzyszyła swojej mamie w wyjeździe do Medjugorje. Zapytałam czy mogłabym z nimi pojechać i po trzech dniach, wraz z moim ojcem, byłam w autokarze jadącym do Medjugorje. Przyjechaliśmy rankiem 24 czerwca, w święto św.Jana Chrzciciela – jednocześnie rocznicę pierwszego objawienia.” – mówi Silvia Busi do uczestników spotkania modlitewnego. Gdy Silvia usłyszała, że widzący Ivan Dragicevic będzie miał wieczorem objawienie, szybko zdecydowała, że chce w nim uczestniczyć, chociaż myślała, że niemożliwe jest wniesienie jej wózka inwalidzkiego na szczyt Wzgórza Objawień. Znaleziono rozwiazanie – dziewczyna została wniesiona na szczyt wzgórza, gdzie przybyla o godz. 20ej, dwie godziny przed objawieniem. „Wspominam to jako moją pierwsza modlitwę sercem. Te dwie godziny upłynęły mi bardzo szybko. Siedzący obok mnie lider naszej grupy powiedział mi bym zwróciła się do Matki Bozej ponieważ niedługo przybędzie by nas wszystkich wysłuchać. Poprosiłam Ją o siłę by w spokoju zaakceptować moje życie na wózku inwalidzkim, ponieważ miałam siedemnaście lat i wizja przyszłości mnie przerażała.” W tym miejscu 24 czerwca 2005 r.
Ivan Dragicević miał objawienie Matki Bożej   „Podczas objawienia jakie miał Ivan, po mojej lewej stronie widzialam światlo: białe, piękne, bardzo silne i wyraziste, ale byłam w stanie patrzeć w jego stronę, gdyż nie oślepiało mnie. Gdy je zobaczyłam, zlękłam się i spuściłam wzrok by na nie nie patrzeć, ale jednocześnie emanowało dobrocią i przyciagało moje spojrzenie. Tak więc podczas objawienia, kątem oka cały czas na nie patrzyłam” – mówi Silvia Busi. Po objawieniu, ludzie, którzy znosili dziewczynę, niechcący upuścili ją. Silvia upadła na twarde skały, lecz zupełnie tego nie odczuła. W tym momencie została uzdrowiona.: „Zapamiętałam ten upadek jakbym była na miękkim materacu, nie na tych ostrych i twardych skałach.Pamietam również bardzo słodki głos, który mówił do mnie i uspakajał mnie. Po paru minutach otworzyłam oczy. Mój ojciec płakał. Pierwszy raz od 9 miesięcy miałam czucie w nogach, czułam, że moge sie na nich oprzeć. Potem powiedziałam do mojego ojca : Jestem uzdrowiona, mogę chodzić!” „ Zobaczyłam przed soba wyciągniętą rękę. Chwyciłam ją i stanęłam na nogach jakby to była najbardziej naturalna rzecz. Wybuchnęłam płaczem, ponieważ to mnie przerosło. Nigdy nie przypuszczałam, że spotka mnie cos takiego. Potem zaczęłam iść. Moje nogi były bardzo słabe, ale byłam przekonana, ze nie upadnę, ponieważ czułam jakieś niewidzialne sznurki, które mnie podtrzymywały i miałam pewność, że nic mi sie nie stanie.” Następnego ranka, o godzinie 5., Silvia wspinała sie na górę Krizevac, by odprawić Drogę Krzyżową ze swoją grupą. Gdy wróciła z Medjugorje okazalo się, że z jej choroby pozostały jedynie napady drgawek. Równiez one zniknęły, dzięki kolejnemu wydarzeniu związanemu z Medjugorje: „Zdarzały się jeszcze ataki choroby, ale dzięki Bogu minęły. Na początku były prawie niedostrzegalne, lecz potem powtarzały się wiele razy w ciagu dnia. Na spotkanie modlitewne przyjechał o. Ljubo Kurtovic, zakonnik z Medjugorje i powiedzial mi, abym dziękowała i wychwalała Boga za dar, który On mi ofiarował.” – mówi Silvia Busi. Wczesniej Silvia oddawała się modlitwie różańcowej i głosiła świadectwo. Myślała, ze nastąpilo całkowite uzdrowienie, lecz tak nie bylo: „Zanim odeszłam, o. Ljubo modlił się nade mną, pobłogosławił mnie i parę dni pózniej wszystkie napady zniknęły. Po roku przestałam brać leki i teraz, dzieki Bogu, wszystko jest w porządku.” Chociaż Silvia Busi jest zupełnie zdrowa, nie przestaje doceniać największego daru jaki otrzymała: „ Największym darem jaki Bóg dał mi i mojej rodzinie jest odkrycie na nowo Jego łaski, wiara i nawrócenie. Droga ta jest bardzo długa. Dopiero rozpoczęliśmy naszą wedrówkę a trwać ona będzie przez całe życie. Napotykamy wiele trudności, nikt nie jest od nich wolny, ale z pomocą wiary i modlitwy możemy je przezwyciężyć i wytrwać.” – mówi Silvia. „Wraz z nawróceniem Bóg rozpalił jakby ogień we mnie. Lecz tak jak płomień podsyca się drewnem tak wiara karmi się modlitwą – poprzez Mszę Świętą, Adorację Eucharystyczną, Różaniec, czytanie Pisma Świętego, post i spowiedź przynajmniej raz w miesiącu. Dzięki temu ogień nigdy nie zgaśnie, nawet jeśli powieje wiatr.” „Dla mnie jest to coś najważniejszego i najpiękniejszego w życiu.Modlę się z całego serca, by codzennie doświadczać więcej milości Boga i Maryi. Miłość ta jest wszechogarniająca i jednakowa dla każdego z nas.”

Danusia
Dodany:29-01-2012 05:39

Czy wierzyć w zioła?


Od zarania dziejów człowiek był nierozłączną częścią przyrody. Rośliny żywiły i leczyły.


Zależnie od potrzeb okładał ziołami rany i pił napary, by ulżyć w chorobie. Okadzał nimi domostwa i świątynie, stosował wonne oleje i smarowidła a także lecznicze nalewki. Świadczą o tym liczne wykopaliska archeologiczne. Ziołom od zawsze przypisywano magiczne moce. To znaczy człowiek orientował się, że działają i na co działają, nie wiedział jedynie dlaczego.

Ceniona hinduska ajurweda licząca sobie ok. 5000lat. spisana została w Wedy dopiero w VIII w. p.n.e. Zarówno Ajurweda jak tradycyjna medycyna chińska opierają się na leczniczych właściwościach ziół.

Na początku naszej ery Diskuries – grecki lekarz opracował pierwszy, znany nam współczesny zielnik. Opisuje w nim m.in. znane nam zioła jak pokrzywę czy czosnek. Jednak pamiętajmy, że w tym samym czasie, po wsiach i osadach pełno było zielarek i zielarzy, którzy posiadali wiedzę praktyczną, przekazywaną od wielu tysięcy lat ustnie z dziada pradziada.

Od średniowiecza w Europie leczeniem ziołami w bardziej naukowy sposób zaczęli powszechnie zajmować się mnisi oraz nadworni medycy.
W XIX wieku chemicy rozpoczęli badania nad wyodrębnianiem czystych substancji czynnych z roślin. Dzięki nim w laboratoriach powstały takie związki lecznicze jak: chinina z kory chinowca (lek na malarię), atropina z pokrzyku wilczej jagody, czy morfina z maku (działanie znieczulające).

Prawie połowa obecnie produkowanych leków i preparatów jest pochodzenia roślinnego. Natomiast 25% procent posiada w swoim składzie wyciągi roślinne lub wydzielone substancje pochodzenia roślinnego. Wyprodukowane w warunkach laboratoryjnych lecznicze substancje chemiczne wchodzące w skład współczesnych preparatów w przeważającej większości powstały w oparciu o ich odpowiedniki występujące naturalnie w przyrodzie. Zielarstwo liczące sobie już kilka tysięcy lat jest kolebką współczesnej farmakologii. To dzięki badaniu substancji zawartych w roślinach w XXI wieku dokonuje się ogromny postęp w medycynie. Pewien grzyb norweski dał np. początek cyklosporynie, która sprawia, że przeszczepy narządów lepiej się przyjmują. Lek otrzymany dzięki syntezie wyizolowanych związków z barwinka madagaskarskiego przedłuża życie chorym białaczkę i ziarnicę złośliwą. Korę platanu bada się pod kątem leczenia AIDS oraz wzmacniająco na układ immunologiczny. Lecznicze właściwości roślin, współczesna zachodnia medycyna wykorzystuje wspomagająco, stosowane są również w homeopatii i aromaterapii.

Według „Reader’s Digest” w Japonii, która uchodzi za najbardziej technologicznie rozwinięty kraj, medycyna chińska czyli Kampo, wg badań, jest zalecana XXI wieku przez… 70-80% lekarzy.
Skoro cała nowoczesna medycyna i farmakologia, rozwijają się dzięki badaniu właściwości roślin to jak tu nie wierzyć w zioła?



Danusia
Dodany:29-01-2012 05:56



Odpowiednia dieta, bogata w warzywa i owoce, sprzyja nie tylko zachowaniu dobrego zdrowia, ale również dłuższemu życiu. Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) powinno się je jeść 5 razy dziennie. Dlaczego jest to tak ważne? Między innymi ze względu na ilość błonnika pokarmowego, który jest bardzo istotny w profilaktyce chorób serca czy układu pokarmowego. Dodatkowo wpływa on bardzo pozytywnie na pracę jelit, obniża poziom złego cholesterolu, pomaga w walce z nadwagą oraz reguluje poziom cukru we krwi. Całe szczęście, cennym źródłem witamin i minerałów są nie tylko świeże warzywa i i owoce, ale również przetwory np. z Pińczowa, jak dżemy, soki, napoje, syropy czy przeciery. W przecierze pomidorowym drzemie bogactwo likopenu, syrop z owoców maliny wzmacnia odporność, powidła śliwkowe skrywa witaminy A i E, a ogórki kwaszone mają dużo witaminy C. Jest więc w czym wybierać. Naukowcy mają też kiepską wiadomość dla wielbicieli słodyczy. Osoby, które je często jedzą szkodzą nie tylko swoim zębom, ale również skórze. Badania Diany van Heemst z Uniwersytetu w Lejdzie pokazują, że osoby o wysokim poziomie cukru we krwi wyglądają na starsze, ponieważ ich skóra szybciej się starzeje. Lepiej więc zamiast czekolady lub ciastek zjeść np. kromkę chleba razowego z miodem. Warto również pamiętać o dostarczaniu organizmowi odpowiedniej dawki witaminy D. Znajdziemy ją w rybach morskich, jak śledź, makrela, czy tuńczyk oraz w tłuszczach roślinnych i pełnotłustych produktach mlecznych. Niedobór witaminy D prowadzi nie tylko do obniżonej odporności, ale również jest czynnikiem ryzyka jeśli chodzi o nowotwory, osteoporozę, cukrzycę bądź choroby serca. Doskonałym uzupełnieniem zdrowej diety jest oczywiście picie odpowiedniej ilości płynów. Wymagana norma dla dorosłego człowieka to 1,5-2 litry dziennie. Dzięki temu wydalamy z organizmu szkodliwe toksyny oraz dbamy o prawidłową gospodarkę wodną naszego ciała. Skóra jest bardziej jędrna i elastyczna.




Danusia
Dodany:29-01-2012 05:57




Dlaczego kobiety powinny jeść cebulę?


To niepozorne warzywo pomaga w zwalczaniu raka, zapalenia stawów, osteoporozy, zakażeń, przeziębień, gorączki i astmy. Zapobiega także zaparciom, zwiększa cyrkulację krwi, poprawia działanie układu pokarmowego, wpływa dobrze na serce, obniżając ciśnienie. Cebula jest zdrowa, tu nie ma wątpliwości. Szczególnie zalecana jest kobietom, ponieważ to one cztery razy częściej zapadają na osteoporozę. Cebula zapobiega utracie masy....

Danusia
Dodany:29-01-2012 05:59


Yerba mate działa przeciwnowotworowo


Takie informacje podało pismo „Molecular Nutrition & Food Research”, przytaczając wyniki badań amerykańskich naukowców z University of Illinois. Dowiedli oni, że bioaktywne składniki zawarte w naparze z yerba mate wywołują obumieranie komórek nowotworowych w jelicie grubym. Yerba mate to zmielone i wysuszone liście ostrokrzewu paragwajskiego.


Danusia
Dodany:29-01-2012 06:00

Sen to zdrowie


Człowiek przesypia około 1/3 swojego życia i nie bez powodu. Sen pozwala nam odpocząć i zregenerować się po trudach dnia codziennego. Do życia jest nam po prostu niezbędny, a człowiek już po 2 nocy bez snu jest zmęczony, poirytowany, brakuje mu koncentracji, a nawet miewa halucynacje. Nocny odpoczynek jest również bardzo ważny ze względu na stan psychiczny. Podczas snu organizm wydziela mniej hormonów stresu, a mózg ma czas na przetworzenie emocji i złagodzenie nieprzyjemnych doznań czy wspomnień. Tym, którzy mają problemy z zaśnięciem zaleca się picie ciepłego mleka przed pójściem do łóżka lub melisy. Tymczasem naukowcy z Northumbria University donieśli, że osoby, które piją dziennie 2 szklanki soku lub nektaru z wiśni nie tylko śpią dłużej o niemal 40 minut, ale i lepiej. Dodatkowo wiśnie są bogatym źródłem witaminy C i karotenu oraz magnezu, wapnia i potasu, które wspomagają pracę serca.

Danusia
Dodany:29-01-2012 06:03

Miej serce i dbaj o serce


Choć serce dorosłego człowieka waży zaledwie niespełna pół kilograma, to jest organem niezbędnym do życia. U większości ludzi puls wynosi od 60 do nawet 100 uderzeń na minutę. Im wolniejszy puls, a co za tym idzie mniej uderzeń, tym lepiej – serce jest „zaprogramowane” na określoną liczbę uderzeń, po których jego „termin przydatności” mija.  Puls, czy raczej jego tempo,  ma niebagatelny wpływ nie tylko na jakość, ale i długość życia. Osoby ze zbyt szybkim pulsem częściej i ciężej przechodzą choroby serca oraz częściej umierają z ich powodu.
Bardzo istotne jest więc właściwe dbanie o ten mały, ale jakże istotny mięsień. W jaki sposób? Przez wysiłek fizyczny do zdrowego serca! Mięsień prowokowany do znacznego wysiłku, pracuje wolniej – gdy odpoczywamy. Warto pamiętać, ze nasze serce potrzebuje aktywności fizycznej codziennie. Najlepszym wyjściem są intensywne ćwiczenia przez 30 minut każdego dnia.  Najlepsze rezultaty przynosi oczywiście wysiłek fizyczny połączony ze zdrową dietą. Doskonale na pracę serca wpływa aronia oraz wszelkie przetwory przygotowane na bazie jej owoców. Naturalne przetwory z aronii, jak na przykład nektar czy syrop są bogatym źródłem witamin, błonnika, przeciwutleniaczy oraz antocyjanów. Wpływają pozytywnie na układ krążenia, regulują ciśnienie krwi i pracę serca oraz świetnie sprawdzają się w działaniach profilaktycznych.




Danusia
Dodany:29-01-2012 07:14

Dlaczego kobiety powinny jeść brokuły? – pięć ważnych powodów

Po pierwsze – badania wskazują, że kobiety są dwukrotnie częściej niż mężczyźni zapadają na depresję, są też dowody na związek niedoboru kwasu foliowego z depresją. A brokuły zawierają dużo łatwo przyswajalnego kwasu foliowego. Dostarczanie go organizmowi zwiększa poziom hormonu serotoniny, redukując objawy depresji. Po drugie – kwas foliowy jest jedną z najbardziej podstawowych składników odżywczych .....





Danusia
Dodany:29-01-2012 07:16

Burak przy leczeniu antybiotykami

Warzywa i owoce przechowywane w chłodni tracą swe właściwości odżywcze. Jednakże burak najlepiej ze wszystkich roślin korzeniowych zachowuje je aż do wiosny. Burak zawiera  mikroelementy takie jak: potas, sód, wapń, magnez, fosfor, żelazo, cynk, które rozpuszczają się w wodzie. Dlatego też najwartościowsze są buraki pieczone, gotowane na parze, zakwas, barszcz oraz surowy sok.....

Danusia
Dodany:29-01-2012 07:18

Imbir na podniesienie odporności i przy przeziębieniu

Właściwości lecznicze imbiru znane są ze względu na dużą ilość licznych olejków eterycznych. Kłącze imbiru, zarówno świeże jak i suszone odkaża, zwalcza bakterie chorobotwórcze, pobudza wydzielanie soków trawiennych i żółci, odtruwa wątrobę, poprawia ukrwienie kończyn, skóry, mózgu. Działa przeciwgrzybiczo, przeciwwirusowo, przeciwzapalnie. Pomaga na stany zapalne zatok. Wcierany w skórę działa rozgrzewająco, i przeciwbólowo.....




Danusia
Dodany:29-01-2012 07:19

Truskawki chronią żołądek

To odkrycie daje także nadzieję na skuteczniejsze leczenie wrzodów żołądka i zapobieganie stanom zapalnym tego narządu. Truskawki są bardzo bogate w antyoksydanty. Jednak w tym przypadku ich zalety wiążą się także z faktem, że związki zawarte w nich uaktywniają naturalną ochronę organizmu przed wolnymi rodnikami. A konkretnie nasilają odpowiedź czerwonych ciałek krwi na stres oksydacyjny.........


Danusia
Dodany:30-01-2012 01:52

Pyszna i niedoceniana kiszona kapusta .

O kwaszonej kapuście warto sobie przypomnieć zwłaszcza teraz . Jest tania i dostępna przez cały rok, może dlatego pozostaje niedoceniana? Kwaszona kapusta zawiera niemal wszystkie biopierwiastki i sporo witamin - tym samym jest dużo zdrowsza niż surowa czy gotowana.

- Odnajdziemy w niej znaczną ilość witaminy B12 - potrzebnej do zachowania świeżości umysłu, dobrego nastroju, odporności na stres, dobrego funkcjonowania mózgu i nerwów, wchłaniania żelaza, budowy czerwonych ciałek krwi, do wzrostu komórek i budowy tkanki kostnej. Jest też bogatym źródłem pridoksyny (witaminy B6), bez której nie może odbywać się przemiana białek. W kwaszonej kapuście znajdziemy również niacynę (witaminę PP), ważną do pozyskiwania energii komórek, ogólnej przemiany materii, zapewnienia dobrego nastroju oraz dużą ilość kwasu pantotenowego (witamina B6)

Kapusta kiszona to także solidna dawka witaminy C (układ odpornościowy i produkcja hormonów), potasu (działanie moczopędne i odkwaszające), żelaza (procesy krwiotwórcze), magnezu (siła mięśni i serca) i cynku (tkanka łączna, wydolność umysłowa).

- Na oczyszczenie organizmu świetnie robi kuracja sokiem z kiszonej kapusty, która powinna trwać około dwóch tygodni. W tym celu trzy razy dziennie wypijamy pół szklanki soku. Najlepiej, aby był świeżo przygotowany (odciśnięty z kapusty). Rano sok dobrze jest wypić na czczo, a wieczorem - pół godziny po kolacji -  Sok z kiszonej kapusty może być także stosowany do płukania gardła przy infekcjach.

Cenne właściwości antyrakowe Badania naukowe potwierdzają, że kiszona kapusta sprzyja profilaktyce i zwalczaniu chorób raka.

By zachować jak najwięcej witamin, nie należy kapusty długo gotować. Liście można zblanszować albo ugotować na parze. Do gotującej się kapusty dobrze jest włożyć kawałek czerstwego żytniego chleba, który ma wchłaniać nieprzyjemną woń.


Danusia
Dodany:30-01-2012 01:55

Surówka z kiszonej kapusty i suszonych śliwek

Składniki: 50 dag kiszonej kapusty, 1 marchewka, 15 dag suszonych śliwek, 1 jabłko, 1 łyżka oleju słonecznikowego, 1 łyżka majonezu, 1 łyżeczka cukru, pieprz do smaku

Wykonanie: Śliwki namoczyć (15 minut) w przegotowanej zimnej wodzie. Obrane jabłko i marchew zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Osączone śliwki pokroić w paseczki. Wszystkie składniki wymieszać z rozdrobnioną kapustą. Doprawić olejem, majonezem, cukrem i pieprzem.


Zapiekanki kapuściane

Kilka kromek razowego chleba, pół szklanki kiszonej kapusty, 2 pomidory, 1 łyżka oliwy

Na kromki chleba skropione oliwą układamy kapustę i plasterki pomidora. Posypujemy przyprawami. Układamy kanapki na blasze wysmarowanej tłuszczem. Zapiekamy w piekarniku ok. 15 minut.

Przyprawy: majeranek, kminek, tymianek.


Pieróg z kiszonej kapusty

Potrzebne: Ciasto drożdżowe/można kupić gotowe w sklepie

Na farsz: 3/4 kg kapusty kiszonej, 10 dag tłuszczu, 3-4 jaja, 1 cebulę, 7 dag suszonych grzybów, ziele angielskie (10 szt.), sól, pieprz.

Wykonanie: Grzyby namoczyć, następnie drobno posiekać, przesmażyć. Jaja ugotować na twardo, posiekać i wszystko dodać do kapusty. W połowie tłuszczu przesmażamy pokrajaną cebulkę, dodajemy kapustę, pieprz i ziele angielskie. Dusimy podlewając rosołem aż kapusta będzie miękka, aby się nie przypaliła. Po ostudzeniu farsz zawijamy w ciasto. Wkładamy do podłużnej formy, po wyrośnięciu smarujemy jajkiem i wstawiamy do pieca na ok. 1 godz. Pieróg najlepiej smakuje, gdy zrobiony jest z ciasta drożdżowego, ale może być ciasto francuskie.


10 zalet kiszonej kapusty:

1. odświeża umysł, daje uczucie radości

2. uodparnia na sytuacje stresowe

3. pobudza przemianę materii

4. przyspiesza wykorzystanie żelaza

5. pobudza wzrost komórek i działa odmładzająco

6. pomaga w budowie tkanki kostnej

7. reguluje przemianę tłuszczową i obniża poziom cholesterolu

8. wzmacnia mięśnie (głównie mięsień sercowy)

9. wzmacnia układ odpornościowy i zwiększa wydolność mięśni

10. przyczynia się do odbudowy zużytej tkanki łącznej


Warto wiedzieć

Jak zakisić kapustę?

Zawartość soku przy kiszeniu nie powinna przekroczyć 100 g/10 kg kapusty. Jako przyprawy należy dodać kminek i owoce jałowca. Kapustę należy w początkowej fazie ubijać w beczkach lub w większym naczyniu kamionkowym. Tam powinna pod lekkim przykryciem pozostać 3-5 dni w celu "gazowania" i wstępnej fermentacji. Po tym czasie należy ją przełożyć do słoików "ubijając" ją możliwie najściślej i przykryć naczynie wieczkiem.


To co się przyda

Kiszona kapusta świetna na kaca

Po długiej wyczerpującej nocy - na nieustający ból głowy - warto zaserwować sobie następującą mieszankę: wymieszać z lodem 80 ml soku pomidorowego, 100 ml soku z kiszonej kapusty i łyżeczkę kminku. Gwarantowana ulga i samo zdrowie!

100 g kapusty kiszonej = 20 kcal = 16 mg wit C.

Dzienne zapotrzebowanie człowieka na wit. C = 75 mg


Danusia
Dodany:30-01-2012 01:59

Przeciwnowotworowa kapusta

Kapusta od najdawniejszych czasów uważana jest za roślinę leczniczą. Zalecana była jako środek leczący choroby nerwowe, artretyzm, choroby płuc, wątroby, bóle głowy, wrzody i szkorbut. Spożywali ją ludzie ciężko pracujący fizycznie i podróżnicy dla odzyskania sił. Długoletnie badania potwierdziły w całości lecznicze i odżywcze zalety kapusty. Poza tym kapusta ma całe bogactwo witamin: witaminy C tyle co cytryna (już ćwiartka główki zjedzona dziennie zaspokaja nasze zapotrzebowanie na tę witaminę), niemal komplet witamin z grupy B, dużo karotenu oraz witaminy E i K. Jest również zasobna w sole mineralne, przede wszystkim w wapń, potas, magnez, siarkę. Kapusta zawiera liczne przeciwutleniacze, a także rzadką witaminę U która uważana jest za naturalny środek przeciwwrzodowy (niedobór tej witaminy w żołądku i przewodzie pokarmowym powoduje powstawanie wrzodów).

Świeżo odcedzony sok z surowej kapusty jest bardzo dobrze znanym lekiem na wrzody żołądka i dwunastnicy, tak dobrym, że dzięki niemu można zapobiec w wielu przypadkach operacji. Świeżym sokiem z kapusty leczy się również zapalenie jelita grubego. Ma również hamować wzrost polipów jelita grubego. W niektórych badaniach wykazywano, że jedzenie kapusty częściej niż raz w tygodniu zmniejsza ryzyko raka jelita grubego o 66%, zaś spożywanie dwóch łyżek gotowanej kapusty dziennie ma zabezpieczyć przed zachorowaniem na raka żołądka.

Według niektórych autorów kapusta równoważy także system wegetatywno-nerwowy, wzmacnia i odżywia cały organizm. Zawiera bakterie kwasu mlekowego, które przywracając równowagę kwasowo-zasadową, korzystnie wpływają na florę bakteryjną jelit. Kapusta usuwa też trujące produkty przemiany materii. W medycynie ludowej kapusta słodka i kiszona oraz wywar z niej są znanymi środkami przeciw zaparciom. Kapusta ma również pewne właściwości przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Z soku z kapusty można przygotować syrop, którego używa się do płukania gardła przy anginie i chorobach układu oddechowego. Kapusta (np. w formie codziennej surówki) jest też doskonałym lekiem przeciwobrzękowym.

Kapusta przyspiesza również przemianę estrogenów, uważana jest więc za pomocną w hamowaniu postępu raka sutka. Kapusta kiszona, dzięki witaminie C i fitoncydom (potrafią niszczyć nawet groźne wirusy i bakterie, jak gronkowiec złocisty czy prątki gruźlicy), jest nieocenionym środkiem zapobiegającym przeziębieniom. Sok z kiszonej kapusty jest napojem witaminowym i ogólnie wzmacniającym , poprawiającym apetyt i trawienie. Jest bogatszy w witaminę C niż liście. Należy więc unikać płukania kapusty kiszonej, a jeśli już to robimy to wypijmy odlany sok, gdyż zawiera wiele cennych składników, w tym bakterii kwasu mlekowego, które w naturalny sposób dezynfekują przewód pokarmowy i ułatwiają trawienie.

Liście surowej kapusty przykłada się na obolałe miejsca. Okłady ze specjalnie przygotowanych liści świeżej kapusty są skuteczne w przypadkach infekcji, ran, czyraków, ropnych zapaleniach palców, tkanki łącznej, kontuzjach, egzemach, ropnych krostach, wysypkach i krostach u niemowląt oraz oparzeniach. Okłady ze świeżych liści kapusty zaleca się również chorym na bronchit, zapalenia oskrzeli, przy bolesnych menstruacjach i zapaleniu macicy.

Badania nad leczniczymi właściwościami kapusty prowadzone są na całym świecie. W ub. roku naukowcy z Politechniki Gdańskiej wraz z gdańską firmą wędliniarską opracowali recepturę wędliny, która będzie wzbogacana glukozynolanami, związkami przeciwrakotwórczymi, zawartymi w kapuście. W tym roku badaniami nad glukozynolanami mają też zająć się naukowcy z ośrodków badawczych Unii Europejskiej i Ukrainy.


Danusia
Dodany:30-01-2012 02:01

Lecznicze przepisy

Odciśnięta kapusta kiszona

Odciśniętą kapustę kiszoną zmieszaną z cebulą, kminkiem i olejem zaleca się chorym na szkorbut, choroby żołądka, chroniczne zaparcia i przy zmniejszonej ilości czerwonych ciałek krwi. Należy ją jadać na czczo.

Kuracja kapuściana

Kapusta gotowana na wodzie jest lekko strawna. Zaleca się ja w przypadku chorób żołądka i jelit. Należy zawsze gotować kapustę w głowach i spożywać 300-350 g dziennie przez 10-20 dni.

Świeży sok z kapusty przy wrzodach żołądka i dwunastnicy

Należy spożywać od 0,5 do 1 l soku w ciągu dnia, pijąc go haustami. Kuracja trwa 3-6 tygodni, w zależności od stopnia zaawansowania choroby. W okresie leczenia obowiązuje również dieta.

Kwas z kapusty na wrzody żołądka i wrzody na dwunastnicy

Przy wrzodach żołądka zaleca się przyjmowanie rozcieńczonego kwasu z kapusty kiszonej w proporcji: 1 łyżkę soku rozcieńczyć 6 łyżkami wody. Pić po 1 łyżce co godzinę a w przerwach – co 2 godziny należy zjadać po 1 łyżce świeżego twarogu.

Na kaca

Starym sposobem na kaca jest sok z kiszonej kapusty. Trzeba go wypić pół szklanki.

Przy zatruciu pokarmowym

Po wymiotach spowodowanych zatruciem pokarmowym należy wypić pół litra letniego soku z kiszonej kapusty albo zjeść pełen talerz odciśniętej kiszonej kapusty, polanej olejem.

Syrop z kapusty

Wymieszać 500 g soku z czerwonej kapusty z 500 g cukru lub miodu i gotować przez kilka minut. Zażywać 3-4 łyżeczki syropu dziennie przeciw kaszlowi przy bronchicie i zapaleniu płuc. Sok z czerwonej kapusty jest skuteczniejszy niż z białej.

Przy reumatyzmie i ischiasu

Ugotować kapustę i jeszcze ciepłą zawinąć w czystą ścierkę i położyć na bolące miejsce.

Przy „zawianiu”

Posiekać słodką kapustę i dotąd smażyć ją na oleju, aż zmieni się w masę przypominającą sos, zawinąć w ścierkę i położyć na obolałe miejsce. Ten kompres można używać przez 24 godziny, powtarzając dopóki ból nie minie.


Danusia
Dodany:30-01-2012 02:13

Kapusta posiada wiele zalet:

pomaga w zapobieganiu i leczeniu choroby wrzodowej żołądka, zalecana jest w leczeniu anemii, chorób układu oddechowego, przy trądziku, jest pomocna w leczeniu infekcji dróg oddechowych oraz skóry, dzięki dużej zawartości związków siarki, ma działanie antynowotworowe (dzięki zawartości enzymów, które przekształcają zawarte w niej glikosilany w antynowotworowe indole), w świetle ostatnich badań, chroni częściowo przed promieniowaniem rentgenowskim, przynosi ulgę przy artretyzmie, reumatoidalnym zapaleniu stawów, kontuzjach sportowych, naciągnięciach, nadwyrężeniach, stłuczeniach, różnych bólach stawów, głowy. (W tym celu bierze się 2-3 największe liście, usuwa z nich łodyżki i żyłki, następnie lekko zbija tłuczkiem i ogrzewa na grzejniku lub w mikrofalówce. Ciepłą przykłada się na zbolałe miejsce i zabezpiecza bandażem, pozostawiając taki okład na 15 minut. Taką operację powtarza się kilkakrotnie w ciągu dnia), kwas mlekowy zawarty w kiszonej kapuście, doskonale oczyszcza przewód pokarmowy i przyczynia się do powstawania korzystnej flory jelitowej, która zwalcza szkodliwe bakterie i zapewnia prawidłowe funkcjonowanie układu pokarmowego.

Kapusta odznacza się małą kalorycznością: 29 kcal w 100 g części jadalnych (dla porównania 100 g mleka zawiera 64 kcal), ponadto kapusta zawiera duże ilości witaminy C, witamin z grupy B, beta - karotenu, żelaza, wapnia, potasu. Przy swoich licznych zaletach, kapusta posiada również działanie niepożądane:

posiada właściwości wzdymające, co jednak można nieco zmniejszyć, stosując w procesie przyrządzania zioła (majeranek, lubczyk, bazylię, kminek, jałowiec, rozmaryn, cebulę, czosnek, pieprz, paprykę); posiada substancje wolotwórcze, jednak są one niebezpieczne dla osób chorych na tarczycę przy codziennym spożywaniu dużych ilości kapusty, niektóre osoby, o bardzo wrażliwej skórze, przy długotrwałym kontakcie ze świeżą kapustą mogą uskarżać się na podrażnienia skóry rąk.

Kilka propozycji przyrządzania kapusty:

Surówka z kapusty ze śliwkami
40 dag kapusty, 20 dag śliwek, 1/2 szklanki majonezu, sól, pieprz, natka pietruszki; Kapustę oczyścić z brzydkich liści, cienko poszatkować. Śliwki umyć, wypestkować, pokroić w paski, dodać do kapusty, posypać natką, dodać majonez i przyprawy, wymieszać. Przybrać śliwkami.

Surówka z kapusty kwaszonej, marchwi, rodzynków, selerów i orzechów z winem

30 dag kapusty kwaszonej, 1 duża marchew, 1/2 selera, 3 łyżki rodzynków, 2 łyżki orzechów laskowych lub włoskich, szczypta cukru, łyżka oleju sojowego lub słonecznikowego, 1/4 szklanki białego wina. Kapustę drobno posiekać, marchew i seler zetrzeć na tarce jarzynowej o średnich oczkach, rodzynki namoczyć w winie, orzechy pokrajać na dość grube kawałki. Wszystkie warzywa, rodzynki z winem, cukier i olej wymieszać. Układać w niedużych pucharkach warstwami, każdą warstwę przesypując orzechami. Można wierzch udekorować bitą śmietaną.

Kotlety z kapusty

1 kg kapusty, duża cebula, 5 dag słoniny, 2 jaja, 4 łyżki tartej bułki, sól, tarta gałka muszkatołowa, zioła, tłuszcz do smażenia. Kapustę pokroić na mniejsze kawałki i ugotować do miękkości, wyjąć ostudzić, odcisnąć nadmiar wody, zemleć w maszynce. Cebulę pokroić w drobną kostkę i podsmażyć na stopionej słoninie, dodać do kapusty. Wszystko mocno podgrzać, cały czas mieszając, dodać przyprawy, zioła. Zestawić z ognia i do gorącej jeszcze dodać bułkę tartą (2 łyżki) i szybko wymieszać. Z tak przygotowanej masy formować nieduże kotlety, obtaczać w bułce tartej i smażyć na złoty kolor. Podawać do ziemniaków i sałatki z pomidorów.

Pasztet z kapusty

1 kg kapusty, marchew, 2 cebule, 4 grzyby suszone, szklanka bułki tartej, kostka rosołowa o smaku grzybowym, 3/4 kostki masła, 4 jaja, sól, pieprz, czosnek (może być w proszku), majeranek, vegeta. Kapustę pokroić na mniejsze kawałki, ugotować w niedużej ilości wody wraz z grzybami i marchwią. Warzywa wyjąć, ostudzić, odcisnąć z wody i przepuścić przez maszynkę wraz z grzybami i cebulą zeszkloną na kilku łyżkach masła. Wszystko podgrzać w garnku dodając kostkę grzybową i masło. Przestudzić. Do masy dodać bułkę tartą, 4 żółtka, przyprawy i ubitą pianę z 4 białek. Wszystko dokładnie wymieszać i przełożyć do formy wysmarowanej tłuszczem i grubo wysypanej bułką tartą (formę można wyłożyć papierem do pieczenia). Piec ok. 50-60 minut w średnio nagrzanym piekarniku. Podawać z ostrym sosem pomidorowym.

Pyzy ziemniaczane z kapustą kwaszoną, mięsem i grzybami

Ciasto: 1 kg surowych ziemniaków, 25 dag ugotowanych ziemniaków, 10 dag mąki, 1/2 cebuli, 8 dag słoniny, sól; Nadzienie: 25 dag kapusty kwaszonej, 1/2 cebuli, łyżka tłuszczu, 10 dag mięsa (ugotowanego, duszonego, pieczonego bądź kiełbasy, może być chudy wędzony boczek), 1-2 dag suszonych grzybów lub 8 dag świeżych, sól, pieprz, bułka tarta. Przygotować nadzienie: kapustę posiekać, ugotować w małej ilości wody bez przykrycia, po czym odcedzić. Cebulę pokroić w kostkę, podsmażyć na tłuszczu, grzyby ugotować, odcedzić, pokroić w paseczki; mięso pokroić w drobną kostkę. Cebulę, grzyby i mięso dodać do kapusty, przyprawić, dokładnie wymieszać, można dodać tartą bułkę, aby farsz był gęsty. Wykonać ciasto na pyzy: ziemniaki obrać, umyć, zetrzeć na tarce, odcisnąć 3/4 szklanki soku. Sok odstawić, po czym wylać płyn, a osadzony krochmal dodać do ciasta. Ugotowane ziemniaki rozgnieść, dodać do tartych, wymieszać z mąką i solą. Z wyrobionego ciasta uformować na stolnicy gruby (4-5 cm) wałek, krajać na poprzeczne krążki o grubości 3 cm, lekko rozpłaszczyć ręką, nałożyć kulkę farszu i starannie zlepić brzegi. Gotowe pyzy wrzucać do wrzącej osolonej wody. Gotować po wypłynięciu 3-5 minut. Podawać polane skwareczkami i sokiem pomidorowym....


Danusia
Dodany:30-01-2012 03:17

Moc drzew i krzewów  Wielkim źródłem naturalnej witaminy C w przyrodzie jest owoc róży. Temu symbolowi młodości, od wieków przypisywano znakomite właściwości lecznicze. Wyhodowane przez polskiego badacza - Jana Milewskiego, gatunki wysokowitaminowe zawierają aż 15 razy tyle witaminy C co czarne porzeczki lub nać pietruszki, a 100 razy więcej niż miąższ pomarańczy, cytryn lub grejpfrutów. Tylko 1/4 szklanki soku (wyciągu) ze świeżych owoców róży polskiej, wypita przez dzieci, a 1/2 szklanki konsumowana przez osobę dorosłą, uzupełnia całkowicie naszą codzienną dietę w naturalną witaminę C.  Nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu są drzewa i krzewy, których jesienne owoce mienią się paletą barw. Z jarzębiny dzieci robią korale, berberys i rokitnik wykorzystuje się do jesiennych bukietów. Nawet jeśli wiemy, które z owoców są jadalne, to często nie mamy pojęcia, jak je przyrządzać. Tymczasem są one wyjątkowo wartościowe. Obfitują w witaminy, zwłaszcza C. Medycyna ludowa od stuleci wykorzystuje ich zdrowotne właściwości. Owoce zbierajmy za miastem, w miejscach oddalonych od zakładów przemysłowych i ruchliwych szos. Zwracajmy uwagę, by nie były przejrzałe lub mokre, bo takie łatwo pleśnieją. Owoce dziko rosnące zazwyczaj nie nadają się do jedzenia na surowo, ale można z nich zrobić przetwory.  Weźmy na przykład berberys. Ten kolczasty krzew rośnie niemal wszędzie. Wydłużone lub okrągłe owoce zawierają 10 razy więcej witaminy C, niż cytryna (3 owoce pokrywają dzienne zapotrzebowanie), a także E, A, K, B1, B2. Działają moczopędnie i wzmacniająco w przypadku grypy i przeziębienia. Napar z owoców zaleca się przy bezsenności i ogólnym wyczerpaniu. Owoce wchodzą w skład mieszanek ziołowych o działaniu wykrztuśnym i wzmacniającym. Nadają się też do wyrobu win, konfitur, sosów do dziczyzny, także wódek i likierów, które przyjemnie rozgrzewają w zimne, słotne wieczory.  Rokitnik z kolei ma bardzo kwaśne owoce, o lekko ananasowym aromacie. Są bardzo ważnym źródłem witaminy C (aż 200 - 250 mg w 100 g). Warto zwrócić uwagę na to, że witamina C zawarta w owocach rokitnika jest bardzo trwała. Świeże owoce rokitnika wprawdzie są niejadalne, ale świetnie nadają się na przetwory: soki, dżemy, marmolady i galaretki.  Bogatym źródłem witaminy C są również owoce kaliny i żurawiny. Kalina to duży krzew rosnący nad brzegami rzek, o szkarłatnych owocach, które zawierają dużo pektyn i witaminy C. Z owoców można zrobić galaretkę, sok, wino i nalewkę. Natomiast soczyste owoce żurawiny zawierają witaminę C (10 - 30 mg w 100 g), sporo wapnia i fosfor, a także miedź i jod. Podawane w postaci soków i kisieli poprawiają samopoczucie przy przeziębieniu i grypie. Owoce można przechowywać długo po zerwaniu. Nadają się na przetwory - napoje, dżemy i konfitury.   Doskonałym źródłem witaminy C (35 - 45 mg w 100 g) i beta - karotenu jest też jarzębina, zawierająca również witaminy z grupy B, PP i K, potas, sód, magnez i miedź, kwasy organiczne, garbniki i pektyny. W medycynie ludowej wykorzystywano ją przy chorobach płuc, nerek i wątroby. Przyrządza się z niej herbatki, dżemy (do tłustych mięs), wódki i likiery. Uwaga! Owoce zbierane po przymrozkach są mniej gorzkie.  Jedz owoce, będziesz zdrowa  To prawda z brodą. Nikt bowiem nie przeczy, że głównym źródłem witaminy C są świeże oraz właściwie przetworzone owoce. Najwięcej witaminy C zawierają owoce cytrusowe. Jednak należy je spożywać z umiarem, ponieważ są one silnymi alergenami. Osoby podatne na wszelkiego rodzaju uczulenia mogą zapomnieć o zajadaniu się pomarańczami czy mandarynkami. Z podobnym problemem borykają się kobiety karmiące piersią; z jednej strony to właśnie u nich występuje największe zapotrzebowanie na witaminę C, z drugiej okres laktacji jest bezwzględnym przeciwwskazaniem dla spożywania cytrusów. Oprócz tego, owoce południowe zanim trafią do naszych sklepów muszą przebyć długą drogę. Antyseptyczne środki używane do konserwowania warzyw i owoców niszczą witaminę C. Również długie przechowywanie produktów w temperaturze pokojowej powoduje jej stopniowy rozpad - do 15% miesięcznie.  Trzy razy więcej witaminy C, niż cytryna posiada czarna porzeczka. Można ją mrozić oraz robić z niej galaretki i dżemy. Wartościowe są również jabłka, u których tuż pod skórką gromadzi się witamina C. Najwięcej tej witaminy mają jabłka rosnące po nasłonecznionej stronie drzewa. Wśród polskich odmian najbogatsze w nią są antonówki, grochówki i aport, a najuboższe: starting, kosztela, landsberska. W 100 gramach jabłka występuje 10 mg witaminy C.   Pokochaj warzywa  Doskonałym źródłem witaminy C są wszystkie odmiany kapusty. Zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy jest niewielki wybór świeżych warzyw i owoców, dobrym źródłem tej witaminy jest kapusta kiszona, która w 100 gramach zawiera jej około 18 miligramów. Oprócz surówek do drugiego dania, kiszoną kapustę można kłaść sobie na kanapkę. Polecam także chleb ze smalcem, albo z żółtym serem i kiszoną kapustą na wierzchu. Pycha!  Mnóstwo witaminy C mają też pomidory. Dzięki temu m.in. wzmacniają odporność i przyspieszają gojenie się ran. Duży owoc (ok. 180 g) pokrywa dzienne zapotrzebowanie na tę substancję w 60 procentach.   Princesą wśród warzyw bogatych w witaminę C jest papryka. Wystarczy zjeść 7,5 dekagramów zielonej papryki, aby pokryć dzienne zapotrzebowanie na tę witaminę. Warto wiedzieć, że taką samą ilość tej witaminy dostarczy nam 14 dag cytryn, 12 dag kiwi i aż 17 dag grejpfruta. Koniecznie trzeba dodać, że wraz ze wzrostem papryki ilość witaminy C maleje. Jednak w nagrodę zwiększa się ilość witaminy A. Coś za coś.  A teraz królowie polskiej kuchni - ziemniaki, które w naszej diecie odgrywają znaczną rolę, jako źródło witaminy C. Nie dlatego, że jej zawierają dużo (w 100 g produktu znajdziemy zaledwie 12 mg witaminy C), ale dlatego, że są spożywane codziennie w dużych ilościach. Musimy jednak pamiętać, że po 3 miesiącach przechowywania ziemniaki mają o 50% mniej witaminy C, a po 6 miesiącach aż o 75% mniej. Dlatego, aby zachować jej resztki musimy należycie obchodzić się z ziemniakami. Tuż pod skórką znajdują się najcenniejsze składniki, w tym witamina C. Stare ziemniaki należy obierać cienko, a młode skrobać. Przy ręcznym oczyszczaniu ziemniaków otrzymuje się średnio 35 - 50% obierzyn, w zależności od ich jakości i pory roku. Straty witaminy C przy obieraniu wynoszą średnio 22%. A może nauczymy się gotować ziemniaki „w mundurkach"?  Na końcu mały wykaz warzyw i owoców wraz z zawartością witaminy C:  natka pietruszki 178 mg
koperek zielony 75 mg
brukselka 71 mg
szczypiorek 60 mg
szpinak 64 mg
porzeczki czarne 177 mg
truskawki 63 mg
poziomki 60 mg
jabłka 7 mg
kapusta kiszona 16 mg
ogórki kwaszone 4 mg



Danusia
Dodany:30-01-2012 03:21

Tran - właściwości zdrowotne rybiego tłuszczu
Picie tranu nie wszystkim dobrze się kojarzy - kiedyś oleistą ciecz obowiązkowo podawano dzieciom, które krzywiły się na samą myśl o jej przełknięciu, a to z powodu nieprzyjemnego smaku i zapachu. Dzisiaj zażywanie tranu jest łatwiejsze i warto stosować go jako suplement diety. Tran ma bowiem właściwości odżywcze świetnie wpływające między innymi na naszą odporność, choć nie tylko.
Tran jest bogaty w zdrowe, wielonasycone kwasy tłuszczowe omega-3 oraz witaminy A i D, a także pierwiastki jod i brom. Oprócz tego, że wpływa korzystnie na serce i system odpornościowy organizmu, posiada właściwości obniżające poziom cholesterolu, pozytywnie też wpływa na oczy. Badania wykazały, że może łagodzić objawy astmy i łuszczycy. Tran często poleca się osobom zapracowanym oraz studiującym, gdyż poprawia pamięć i koncentrację. Dzięki zawartości witaminy D jest stosowany w profilaktyce krzywicy.
Tran - właściwości korzystne dla urody
Kwasy omega-3 zawarte w tranie niewątpliwie służą naszej urodzie. Wpływają pozytywnie na wygląd skóry, która dzięki nim jest bardziej nawilżona i sprężysta. Ich brak może za to spowodować jej wysuszenie i łuszczenie.  Kwasy omega-3 mają też dobroczynny wpływ na wygląd i zdrowie włosów oraz paznokci.



Danusia
Dodany:30-01-2012 03:33

Początek nowego roku nie rozpieszcza  optymistycznymi prognozami. Na szczęście istnieją sposoby, które pozwolą nam spojrzeć na świat przez różowe okulary. I to za darmo.

POĆWICZ
Nie ma lepszego lekarstwa na czarne myśli niż wysiłek fizyczny. Kiedy mięśnie pracują, w mózgu wydziela się wyjątkowo dużo endorfin, których głównym zadaniem jest ułatwienie nam znoszenia wysiłku oraz bólu mięśni. Dlatego nawet dziesięciominutowy szybki spacer może poprawić nam nastrój na blisko dwie godziny. Regularny aerobik czy pływanie 2-4 razy w tygodniu nie tylko sprawi, że będziemy częściej się uśmiechać, lecz także złagodzi objawy klinicznej depresji i lęków. Naukowcy z Duke University dowiedli, że taka porcja ćwiczeń działa podobnie jak sertralina, jeden z leków przeciwdepresyjnych z grupy SSRI.

PRZYGARNIJ ZWIERZAKA
Terapeutyczne działanie zwierząt potwierdzili ostatnio badacze z University of Missouri (Columbia,USA), którzy sprawdzili, jak zmienia się poziom hormonów we krwi i w mózgu człowieka po 15-minutowej zabawie z psem. Futrzak funduje nam zastrzyk hormonów szczęścia i więzi. W ludzkim organizmie wzrasta poziom serotoniny, prolaktyny i oksytocyny, a obniża się poziom hormonu stresu– kortyzolu. Zdaniem badaczy kontakt z kotem działa identycznie.

ŚMIEJ SIĘ ZE WSZYSTKIEGO
Śmiech skutecznie pobudza mózg do wydzielania hormonów szczęścia. Jak twierdzi kardiolog, prof. Michael Miller z University of Maryland, śmiech obniża ciśnienie krwi, poprawia nastrój nawet na cały dzień, redukuje stres i fizyczne napięcie. Co ciekawe, nie musi być szczery. Wystarczy odpowiednia praca przepony i mięśni twarzy podczas udawanego wybuchu śmiechu, żeby wywołać w mózgu reakcję taką samą jak podczas rzeczywistego rozbawienia.

Wiedzą o tym osoby uprawiające hasya-yogę, czyli jogę śmiechu. Polega ona na tym, że spotyka się kilka osób i razem się śmieją. Śmiech, początkowo sztuczny, podobno po chwili staje się tak zaraźliwy, że zmienia się w szczery rechot. Badania naukowe potwierdzają, że tzw. śmiech społeczny podwyższa poziom endorfin. Dowiedli tego uczeni z Oxford University, mierząc reakcję na ból uczestników eksperymentów. Osoby po „sesji” śmiechu były odporniejsze na ból niż te, które w trakcie eksperymentów zachowywały powagę.



Valdis52
Dodany:28-02-2012 08:53

Tekst o agawie został usunięty ponieważ zawierał reklamę powodował zmianę formatu strony poza ekran. Teksty na forum należy pisać samodzielnie.

Kopiowanie nie jest zabronione, ale zawsze wychodzi na dobre.


Danusia
Dodany:28-02-2012 15:46

UWAZAM ,ZE DECYZJA USUNIECIA  JEST NIESLUSZNA  TEKST NIE MIAL ZADNEGO ZWIAZKU Z REKLAMA  BYLA TO INFORMACJA I TYLKO INFORMACJA  O AGAWIE  GATUNKU KAKTUSA O KTORYM BYC MOZE DUZO  OSOB NIE WIE ? JEST ROSLINA RODZAJU KAKTUSA I DUZO OSOB MA JA W DOMU JAKO KWIAT DONICZKOWY I NIE WIDZE ZADNEGO ZWIAZKU Z JAKAKOLWIEK REKLAMA !!!!!!!!!

Valdis52
Dodany:28-02-2012 18:37

Danusiu

Publikując tekst musisz brać pod uwagę dwie zasadnicze rzeczy.

1- czy tekst nie narusza integralności strony, to znaczy czy nie zmienia ustalonych przez programistę układów i wymiarów tabel i ramek na stronie.

Twój tekst został skopiowany ze strony o innym układzie i powodował zmianę wyglądu strony Tapeciarni na co zwrócił mi uwagę webmaster nadzorujący integralność strony.

2 - czy tekst nie zawiera nazw produktów. Powinnaś wiedzieć że w mediach publikowanie nazwy produktu a jeszcze jak było w tym tekście z poleceniem używania go jest lokowaniem produktu albo kryptoreklamą.

Nie tworząc samodzielnie tekstu nieświadomie dopuściłaś się takiej właśnie kryptoreklamy bo w tekście na końcu wymieniona była nazwa środka poleconego do stosowania przy ochronie Agawy. Samo to skończyło się by się tylko zwróceniem uwagi. Doszło jednak deformowanie strony i dla tego post został usunięty. Jak widać przed kopiowaniem i umieszczeniem artykułu na innej stronie należy go najpierw ze zrozumieniem przeczytać.

Swoim brakiem zrozumienia wykazanym w powyższym proteście potwierdziłaś tylko słuszność mojej decyzji.

Jeśli zaś chodzi o Agawę to zmień układ zdjęć aby nie były szersze od strony i usuń z tekstu nazwy produktów, a następnie ponownie umieść bardzo ciekawy i pouczający  tekst o Agawie na naszym forum. Przed umieszczeniem tekstu dobrze jest najpierw użyć podglądu aby sprawdzić czy nie rozwala strony.


thean
Dodany:29-02-2012 15:14

A ja myslałam,że mi się coś psuło , a to strona się deformowała :/
Dodaj Odpowiedź
Naucz się odprężać i obserwować. Nie wszystko wymaga reakcji. Oddaj swój głos...
"Zaakceptuj zmiany. Ochroń swój spokój. Spraw sobie radość. Pokochaj siebie."

Włącz

0.0075 sekundy, Godzina: 18:44:29, MEM:1138.55 KB