Wszystkie walce śpiewają
O błękitnym Dunaju,
Praterze, Grinzingu i winie,
Sentymentem wiedeńskim
Oddychają i łkają
cesarska krew w żyłach ich płynie.
A ten walczyk się wyrzekł
Wszystkich węzłów rodzinnych
I dostojnych swych przodków c.k.,
A ten walczyk jest inny
I sentyment ma inny,
Chociaż walczyk i choć na trzy pas.
Ten walczyk to walczyk Warszawy,
Ten walc się urodził w Warszawie,
Po ulicach się włóczył
I Warszawy się uczył
Od królewskich łabędzi na stawie.
Zadumał się w sercu Warszawy
Nad dawnych jej dziejów pamięcią,
Westchnął cicho a szczerze
Przed Nieznanym Żołnierzem
I niziutko pokłonił się Księciu.
Melodyjnym zaklęciem
Dawne echa rozdzwonił,
Zbierał nuty na Tamce,
Kercelaku, Kanonii,
A na moście Kerbedzia
Cztery noce przesiedział,
Zasłuchany w wiślaną harmonię...
I słuchał ten walczyk Warszawy,
Upajał się każdym jej dźwiękiem,
Modlitewny ton dzwonów
Z synkopami klaksonów
Splatał w jedną serdeczną piosenkę.
30-07-2017 09:57
Odpowiedz