A gdyby tak w dniu narodzin,
Ktoś przepowiedział nam przyszłość,
To nie moglibyśmy mieć żalu,
Że coś nam w tym życiu nie wyszło.
Biegło by wszystko swoim torem,
I nikt by nic nie robił na siłę,
By wejść na szczyt, pod pozorem,
Że włożył w to ogromny wysiłek.
I nikt by w mur nie walił,
Że szczebel kariery się złamał,
Że ktoś nas na lodzie zostawił,
Lub do przekrętów namawiał.
Że miłość też nam nie wyszła,
Choć każdy bardzo się starał,
Albo, że zbyt późno przyszła,
Jak za grzechy młodości kara.
Każdy żyłby sobie spokojnie,
Bo wiedziałby, co go czeka,
Miłością obdarzał hojnie,
Dobrego, czy złego człowieka.
Bo z góry przecież by wiedział,
Że żadne jego staranie,
Nie zmieni niczego w życiu,
Co ma się stać, to się stanie.
A tak, nie wiedząc o niczym,
Na drobne się rozmieniamy,
Myśląc, że wszystko da się policzyć,
I kierowaliśmy tym sami.
Trzeba przestać się miotać
I zmienić w końcu myślenie,
Bo wszystko, co nas spotyka,
To zwykłe PRZEZNACZENIE.
23-01-2018 10:26
Odpowiedz