Darmowe Tapety na Telefon!
Tysiace najlpiękniejszych tapet na telefon!
Pobierz DARMOWĄ aplikację!
Tapety na pulpit

--------------
--------------
--------------

Ostatni wpis: 50 sekund temu

ALDONA789 Mój nowy komentarz do Tapety na telefon [link]

basikp Mój nowy komentarz do tapety [link]

Ewa15 Wygrałem 50 punktów w konkursie W samo południe

mruczek100 Dodałem zdjęcie do albumu [link]

matulenka3 Mój nowy wpis do użytkownika Ewa15 [link]

Dom, Góry, Lasy, Skały, Rzeka, Francja

Dom, Góry, Lasy, Skały, Rzeka, Francja
X Wybierz kategorie dla nastepnej i poprzedniej tapety:

WszystkieMiejscaBudowleDomyKontynenty-PaństwaFrancjaKrajobrazyGóryRzeki
Kategorie
Zbudziłem się i to był mój rodzinny dom Piana musowała rozbijając się o skałę Ani jednego ptaka, wiatr tylko otwierał i zamykał falę. A dookoła zapach horyzontu I popiół, jakby pagórki ukrywały ogień, Który gdzieś indziej spalał cały świat. Przeszedłem na werandę, stół był zastawiony, O nogi stołu, o kredens, uderzała woda. Jednak wejść musiała ta, co nie ma twarzy, Przecież wiedziałem, że potrząsa drzwiami Korytarza, od strony ciemnych schodków, ale nadaremnie, Już tak wysoko stała woda w sali. Szarpałem klamką: stawiała mi opór, Prawie słyszałem, tam na drugim brzegu Głosy, śmiech dzieci wśród wysokiej trawy. Zabawy innych, zawsze innych, radość...
Komentarz dodał: janeks
REKLAMA
na Twój pulpit:

Rozdzielczość1920x1281

Format5:4

Rozmiar1.28 MB


Tapeta opublikowana przez
Data dodania tapety11-10-2015 13:04




janeksjaneks
Na brzegu rzeki snu, stoi mały dom. I róże w ogrodzie, piją żywą wodę słów. Wśród słów i wśród snów, tam skrzaty wiją wianki, z kwiatów marzeń. Rzucają je do żywej wody, do rzeki snów. Niech dotrą tam, gdzie otwierają się serca, pod cudownymi oczami nieba.
19-11-2018 08:09
Odpowiedz
janeksjaneks
Zbudziłem się i to był mój rodzinny dom Piana musowała rozbijając się o skałę Ani jednego ptaka, wiatr tylko otwierał i zamykał falę. A dookoła zapach horyzontu I popiół, jakby pagórki ukrywały ogień, Który gdzieś indziej spalał cały świat. Przeszedłem na werandę, stół był zastawiony, O nogi stołu, o kredens, uderzała woda. Jednak wejść musiała ta, co nie ma twarzy, Przecież wiedziałem, że potrząsa drzwiami Korytarza, od strony ciemnych schodków, ale nadaremnie, Już tak wysoko stała woda w sali. Szarpałem klamką: stawiała mi opór, Prawie słyszałem, tam na drugim brzegu Głosy, śmiech dzieci wśród wysokiej trawy. Zabawy innych, zawsze innych, radość...
14-04-2018 09:30
Odpowiedz

Jeśli przyszła radość, lepiej ją przyjąć, niż bać się, że pewnego dnia się skończy. Oddaj swój głos...
„Każdy nowy dzień to nowa szansa na to, by osiągnąć swoje cele.”

Włącz

0.0187 sekundy, Godzina: 14:21:11, MEM:1087.13 KB